Udostępnij
Dawno, dawno temu jeździło się stopem, spało na lotniskach i robiło różne dziwne rzeczy. Część z tych rzeczy przeminęła, ale krótkie wyjazdy w różne miejsca mają w głowie u mnie specjalne miejsce. Wiele osób zastanowiło by się nad sensem podróży, gdzie na miejscu spędzamy tyle samo czasu (lub mniej niż zajmuje nam droga), ale u mnie ten problem nie występuje.
Dzisiaj prezentuję Wam jeszcze ciepłą relację z jednego, ale rozciągniętego do granic możliwości dnia w Budapeszcie. Żeby być konkretnym to pobyt trwał od 5.50 do 23.40. Spróbuję Wam polecić ciekawe miejsca, które warto odwiedzić, żeby „liznąć” Budapeszt. Biorąc pod uwagę poprzedni, nieco dłuższy pobyt dodam także coś z niego.
Jedziemy!
Z Kielc do Budapesztu od jakiegoś czasu dojechać możemy bezpośrednio Polskim Busem. Podróż trwa 9 godzin. Zdarzają się także loty z niedalekich lotnisk w podobnej cenie. Plusem jazdy z Kielc jest to, że można ustawić sobie przejazd na noc i obudzić się już na miejscu.
Polski Bus nie zatrzymuje się w centrum (Kelenföld vasútállomás). Z jego końcowego przystanku w Budapeszcie w okolice starego miasta dostaniecie się tramwajem (np. 19) lub metrem (linia zielona).
Wysiadając z metra na przystanku Szent Gellert ter znajdujemy się prawie u podnóży Wzgórza Gellerta, na którym znajduje się Cytadela oraz Pomnik Wolności. Wejście na szczyt zajmuje około 30 minut, ale widoki z góry są rewelacyjne. Możecie obejrzeć cały Budapeszt z jednego miejsca. Następnie warto odwiedzić Zamek oraz stare miasto Budy położone na tuż za zamkiem (idąc od Cytadeli). Ze wspomnianego starego miasta macie doskonały widok na drugą stronę rzeki wraz z Parlamentem.
Zanim jednak udamy się do drugiej części Budapesztu polecam Wam coś przegryźć. Udając się na metro (Szell Kalman ter), które pod rzeką przetransportuje Was na drugą stronę możecie zajrzeć na bazar, który znajduje się obok centrum handlowego Mamut. Kupicie tam warzywa, produkty lokalne i rewelacyjne langosze. Dojedziecie stamtąd niebieskim metrem na drugą stronę Dunaju. Polecam spacer w okolicach parlamentu, który robi wrażenie zarówno w dzień jak i w nocy. Kolejnymi punktami, które warto odwiedzić są katedra i synagoga. Część Budapesztu pomiędzy nimi warta jest pospacerowania i „zgubienia się na chwilę”.
Kolejnymi obiektami, które warto odwiedzić podczas jednodniowego pobytu w Budapeszcie są m.in. Nagy Vásárcsarnok – Wielki Targ. Zlokalizowany na wschodnim brzegu Dunaju przy stacji niebieskiego metra – Fovam ter. Kupicie tam sporo ciekawych produktów lokalnych i coś przegryziecie. Dla mnie nowością było to, że w podziemiach otworzył się Aldi. Na bazar warto wybrać się wcześnie bo w weekendy zamykany jest o 15.00.
Trzy przystanki tramwajowe od targu znajduje się wytwórnia Unicum – jednego z najbardziej znanych węgierskich mocnych alkoholi. Na miejscu znajduje się muzeum, ale jemu poświęcę osobny tekst. Jeżeli wybieracie się do Budapesztu w ciepłe miesiące to koniecznie także odwiedźcie wyspę Małgorzaty, która jest sporym parkiem położonym na rzece. Możecie się w nim zrelaksować (w ciszy lub też nie;)) i coś zjeść. Atrakcją, która jest jeszcze przede mną, a wiele osób ją poleca i wypełnić ona może dzień do końca jest wizyta, w którychś z Budapesztańskich łaźni.
Wspomniane atrakcje nie wypełnią dnia w 100% bo ja uważam, że czasem warto po prostu sobie pochodzić bez celu. Niech będą dla Was wskazówką :) Chętnie podpowiem coś więcej :)
Udanej podróży!