Udostępnij
Temat szpecenia miast nieudolnie zrobionymi i ulokowanymi reklamami poruszany jest od jakiegoś czasu. W Kielcach także należy mu poświęcić chwilę. Michał Górecki zwraca uwagę na „reklamowe szmaty” wiszące na każdym płocie (cały wpis). Kwestie przestrzeni miejskiej porusza też Filip Springer w swojej książce „Wanna z kolumnadą”.
Jakiś czas temu widziałem ranking najbrzydszych budynków pod kątem chaosu reklamowego na nich. Ja mam swoich faworytów zarówno w centrum miasta, jak i na obrzeżach. Czym się różni kicz w centrum od tego poza? Moim zdaniem firmy w centrum myślą, że bez obklejenia się dwudziestoma banerami, plakatami i kasetonami nikt o nich nie będzie wiedział. Często na niewielkiej powierzchni znajduje się kilkadziesiąt reklam. Ile z nich zauważamy? Prawdopodobnie wartość bliską zeru. Osobnym tworem są przyczepy, lawety i samochody służące za reklamy, pozostawiane w miejscach do tego nie przeznaczonych. Jeżeli jeździcie często na przedmieścia, to możecie zaobserwować, że tam spawa ma się inaczej. Na czoło rankingu wychodzą banery. Zawieszone praktycznie wszędzie. Nie wnoszące najczęściej nic. Osobną kategorią są ogromne billboardy ledowe, które moim zdaniem w wielu przypadkach stanowią zagrożenie dla kierowców, ale ktoś w końcu pozwolił na ustawienie ich w danych miejscach.
Pytanie, które można i trzeba sobie zadać brzmi, czy nie można reklamować swojego biznesu w sposób estetyczny? Jeżeli w centrum miasta (w Kielcach uznaję za takie ul. Sienkiewicza i Rynek) zniknęły by reklamy, czy firmy znajdujące się tam straciłyby na tym? Nie uważam, że reklamy powinny zniknąć z Kielc całkowicie. Pojawia się tu kolejny raz słowo klucz – estetyka. Jak myślicie, ile reklam znajduje się przy ulicy Sienkiewicza? Mogę dać sobie rękę uciąć, że liczba ta jest co najmniej trzycyfrowa.
Jak kwestia ta wygląda za granicą? Na zachód od nas kiczu reklamowego nie dostrzegam w aż takiej skali. Czy jest to uregulowane prawnie, czy mentalnie?
To co, policzymy reklamy u nas w Centrum (no, chociażby na Sienkiewicza)? :) Kto ma ochotę, zapraszam :D