Udostępnij
Co jakiś czas food trucki odwiedzają Kielce oferując smaki, których często Kielczanie na co dzień nie znają. Tym razem Street Food Polska zaprosiło prawie 20 samochodów i zorganizowało prawdziwą ucztę na kieleckim deptaku! Festiwal street foodu trwa!
Festiwal odbywa się na ulicy Sienkiewicza (od Wesołej do Silnicy) i trwa od 24 do 26 lipca 2020. W imprezie bierze udział sporo samochodów z różną ofertę.
Food Trucki
- Hindus Indian Food
- Azja w Bule
- Owoczek – Świeże Owoce w Czekoladzie
- Złote Paluchy Churros
- Syty Wół
- Syta Kura
- szaszlykarnia.pl
- Jiao zi
- Łowcy z Kaer Morhen
- Kołacze Węgierskie
- Fabryka Frytek – fries & fingerfood
- Pichcibryka
- Lato Gelato
- Manufaktura Krakowska Foodtruck
- Traditional Hungarian Langosz Food Truck
- Sweetie – naleśniki
- Centralne Biuro Smaku Foodtruck
- HotDogarnia
- Sushi Banzai & Fuji Sushi i Catering
- Manufaktura Konopna
- Restauracja PRIMO
- gospodarstwo sadownicze J@BUSKO.PL
Co wybraliśmy?
Na pierwszy rzut poszło u nas stripsy z frytkami (5 sztuk – 22 zł) z Syta Kura, Chirashi-Zushi z tatarem z łososia (25 zł), hot dog onions (17 zł), Langosz Herbalista – 25 zł, sok z papierówek oraz lody.
Jak wrazenia?
Często na tego typu imprezach zdarza mi się zjeść kilka dobrych rzeczy, ale także kilka niewypałów. Tym razem jadłem same rzeczy bardzo fajne i jedne w porządku. Zacznę od tej w porządku, a były nią stripsy z frytkami. Ekspresowo podane były smaczne, ale nie zrobiły efektu wow. Kolejne dania już tak. Chirashi-Sushi to miseczka z ryżem i dodatkami. Jako bazę wybrałem tatar z łososia, a oprócz niego były tam także glony wakame, kimchi, rzodkiewka, imbir, fasolka czy grzyby. Bardzo fajny set!
Hot dog z chutneyem cebulowym był to również strzał w dziesiątkę. Świeża bułka i dobra kiełbaska w połączeniu ze wspomnianym chutneyem, bekonem i serem to dobre połączenie. Jeżeli chodzi o langosze, które z tego samochodu już jadłem to były rewelacyjne. Z tego co mi wiadomo zmienił się właściciel trucka, ale nowy robi to jeszcze lepiej. Langosze są delikatne i lekkie, ale mają wszystko w smaku co langosz mieć powinien – poezja!.
W międzyczasie pojawił się sok z papierówek od J@busko i powiem Wam, że to jest smak, który w głowie pozostaje na zawsze! Na deser zjedliśmy jeszcze lody w Lato Gelato i jeżeli jeszcze będziecie mieć odrobinę miejsca po jedzeniu (lub nie) to spróbujcie – ciekawe smaki i bardzo smaczne lody. My wybraliśmy mango, sorbet aloesowy oraz miętowe i każdy z nich był super.
Warto?
Festiwale takie dają możliwość spróbowania dań, których nie mamy na co dzień w naszym mieście. Organizatorzy – Street Food Polska – dobrze dobrali uczestników i ich oferta jest różnorodna. Warto zajrzeć i spróbować czegoś nowego, może odkryjecie swoje nowe, ulubione smaki podczas festiwalu na deptaku!