Udostępnij
Nawet minus czternaście stopni mrozu w nocy nie wystraszyło uczestników kolejnego spaceru po Kielcach. Tym razem była to wędrówka przekrojowa, poruszająca wiele tematów. Rozpoczęliśmy na Wietrzni, a skończyliśmy na Placu Wolności.
Termometry o poranku wskazały czternaście stopni na minusie. Wyruszyłem na miejsce startu spaceru z myślę że za chwilę wrócę do domu lub trasę spaceru przejdę w samemu. Na miejscu zbiórki pojawiło się jednak aż 13 osób. kilka minut po dziesiątej wyruszyliśmy na spacer. Wszyscy chcieli już ruszać głodni wiedzy o naszym mieście ( a tak na dobrą sprawę to wyruszyliśmy szybko bo stanie w miejscu przy takiej temperaturze nie jest niczym miłym;)).
Zaczęliśmy od Wietrzni i kilku słów o jej historii tej bliższej (kamieniołom) jak i dalszej (dewon). Wspomnieliśmy o patronie tego miejsce – Zbigniewie Rubinowskim i o Geoparku. Z rezerwatu udaliśmy się na Psie Górki, które tak właściwie to są Górą Słoneczną. Zobaczyliśmy na szczycie stanowisko dokumentacyjne i poszliśmy w stronę domu ś.p. Jerzego Fijałkowskiego. Obejrzeliśmy jego mur i opowiedzieliśmy sobie o osobie właściciela. Stamtąd udaliśmy się na ul. Wojska Polskiego, gdzie zobaczyliśmy tablicę na domu, w którym mieszkał Stefan Żeromski. Stamtąd zatrzymując się przy drewnianym domu urzędniczym (róg ul. Prostej i Żeromskiego) udaliśmy się do miejsca, gdzie stał dom Jana Czarnockiego – kieleckiego geologa. Następnie udaliśmy się w okolice Sądu Administracyjnego (dawnej Szkoły Podstawowej nr 13) gdzie wspomnieliśmy o płaskorzeźbie króla Jagiełły wykonanej z tłuczonych elementów. Następnie przyjrzeliśmy się budynkom z początku poprzedniego wieku, które stanowiły trzon dzielnicy gubernialnej (Villa Hueta, Zameczek, Villa Szpakowskiego).
Ostatnim miejscem na naszej trasie był Plac Wolności, gdzie wspomnieliśmy o przeniesionym niedawno domu modlitwy Herszla Zagajskiego. Poświęciliśmy też kilka słów przeszłości placu, hal targowych, a także cerkwi i Marszałkowi Piłsudskiemu.
Spacer zakończyliśmy właśnie na Placu Wolności. Kolejny spacer już niedługo :)
A o co chodzi w spacerach?
Cudze chwalicie a Kielc nie znacie. To hasło wyjaśnia w prosty sposób ideę spacerów. Wielu Kielczan nie ma czasu ani możliwości poznania naszego miasta. Wielu przyjezdnych, których Kielce urzekły również będzie miało możliwość je poznać. Spacery są możliwością do poznania najciekawszych miejsc w Kielcach i integrację uczestników między sobą. Oprócz ciekawych informacji związanych z historią obiektów podczas spaceru przewidujemy także prezentacje archiwalnych zdjęć i zagadki. Spacery odbywają się cyklicznie i każdy może zauroczyć się Kielcami. Udział w spacerach jest darmowy a każdy uczestnik mile widziany. Dla spacerowiczów angielskojęzycznych również poświęcimy czas i „zarazimy” Kielcami. Pomysłodawcą i organizatorem spacerów jestem ja czyli Jakub Juszyński prowadzący tego bloga.