Udostępnij
Co kojarzy Wam się z Lublinem? U mnie pierwszym skojarzeniem by by pewnie cebularz, ale po ostatniej wizycie ma on towarzystwo. Szlak Lubelskiego Koziołka to nowa atrakcja turystyczna i sposób na poznanie miasta i ciekawych miejsc. Wrocław ma swoje krasnale, Kraków – Smoki, Olkusz – Gwarków (poznajcie ich), a Lublin zaprasza do poszukiwań koziołków, które zawitały do przestrzeni miejskiej.
Koziołki lubelskie i ich historia
Szlak Lubelskiego Koziołka to atrakcja stosunkowo nowa. Wielu z Was koziołki mogą kojarzyć się z… Poznaniem, to w końcu w tym mieście pojawiają się na ratuszu i stukają rogami. Koziołek w Lublinie znajduje się w miejskim herbie, ale występuje także w legendzie. Zacznijmy jednak od herbu. Widzimy na nim wspomniane już zwierzę, na czerwonym tle, które wspina się na krzak winogron. Najstarszy zapis herbu Lublina znany jest z pieczęci z 1401 roku.
Wróćmy jednak do legendy. Umiejscowiona jest ona w czasach, przed powstaniem Lublina. Według opowieści grupa dzieci schroniła się w wąwozie przed najazdem tatarskim. Nie miały co jeść, ale znalazły kozę, która wykarmiła je i uratowała od głodu. Wspomniane dzieci, gdy dorosły zbudowały miasto, które ubiegało się o prawa miejskie. Opowiedziały królowi historie o Tatarach i kozie, a ten zdecydował aby zwierzę znalazło się w herbie miasta. Pierwszy malarz, któremu przyszło herb namalować, nie wykazał się wybitnym talentem i z kozy ratującej od głodu wyszedł stary kozioł. Z czasem w herbie oprócz zwierzęcia pojawiła się winorośl jako symbol płodności i siły. Szlak Lubelskiego Koziołka pokazuje więc historię i ma mocne umiejscowienie w tożsamości Lublina.
Skąd się wziął Szlak Lubelskiego Koziołka?
Szlak Lubelskiego Koziołka to projekt realizowany przez Fundację Lubelskie Koziołki. Pierwszym koziołkiem na szlaku był Onufry, który na swoim miejscu stanął 29 stycznia 2022 roku. Na przestrzeni lat przybyło koziołków w różnych miejscach. Koziołki dzielą się na historyczne i pozostałe. Tych pierwszych jest obecnie 6, a drugich 4. Ta druga grupa pojawia się często we współpracy z lokalnymi firmami,
Dziewiąty koziołek na Szlaku Lubelskiego Koziołka pojawił się 14 marca 2024 roku. Ma na imię Maciej i znajduje się przy ul. Stanisława Staszica 3a. Najnowszymi koziołkami, które pojawiły się na szlaku jako dziesiąte są Janek i Jurek, którzy pojawili się 4 kwietnia 2024.
Koziołki i ich lokalizacja
Koziołków jest w chwili pisania tego tekstu dziewięć, ale są plany na pojawienie się kolejnych! Wśród obecnych znajdują się Onufry, Kazik, Lucek, Staś, Setek, Światowid, Szarytka Marianna, Łukasz, Maciej oraz Janek i Jurek.
Pierwszym koziołkiem, dzięki któremu Szlak Lubelskiego Koziołka powstał był Onufry. Upamiętnia on postać Onufrego Koszernego – hejnalisty lubelskiego. Koziołek ten stoi na schodach lubelskiego ratusza. Następnym koziołkiem na szlaku jest Kazik, który czeka na Was przy Bramie Krakowskiej. Swoje imię zawdzięcza królowi Kazimierzowi, za którego panowania brama ta powstała. Następnie przyszła kolej na Lucka, który czeka na gości na tarasie restauracji 2 PI ER. Tuż przy Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie możecie spotkać Stasia. Nie znalazłem genezy jego imienia, ale w opisie lokalizacji pojawia się wielokrotnie ulica Staszica i może właśnie od Stanisława koziołek swoje imię posiada.
Szlak Lubelskiego Koziołka obejmuje różne ciekawe lokalizacje, a jedną z nich są okolice Lubelskiej Kliniki Weterynaryjnej przy której stoi Vetek. Wędrując po Lublinie możecie też trafić na koziołka Światłowida, który upamiętnia wkład Lublina w rozwój technologii. Miasto to było jednym z czterech na świecie ośrodków związanych z rozwojem i produkcją światłowodów. Szarytka Marianna swoje imię zawdzięcza Marianny Kulisińskiej – pierwszej przełożonej Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia w Klasztorze przy ul. Staszica.
Tuż przy Teatrze Starym przy ul Jezuickiej 18 znajdziecie Łukasza. Budynek wspomnianego Tatry powstał w 1822 roku, a jego architektem i właścicielem był Łukasz Rodakiewicz. Podczas poszukiwania innych koziołków jest też spora szansa, że traficie na czytającego książkę Macieja oraz wspomnianych już wcześniej, najnowszych Janka i Jurka czekających na Was przy budynku Szpitala Wojskowego. Zaczerpnięcie z historycznych postaci porucznika Jana Igaltowskiego i harcerza Jerzego Kędzierskiego ma być nawiązaniem do obrony miasta w 1939 roku.
Czy Szlak Lubelskiego Koziołka to dobry pomysł?
Oczywiście! Każdy projekt tego typu ma sporo zalet. Po pierwsze jest to ciekawa forma aktywnego zwiedzania, a zarówno najmłodsi turyści jak i nieco starsi podróżnicy będą się dobrze bawić. Zawsze wprowadzenie elementu rywalizacji wychodzi projektowi na dobre. Bardzo cieszy, że kolejne lokalne firmy angażują się w rozwój szlaku i sponsorują kolejne koziołki, które pojawiają się w przestrzeni miejskiej.
Patrząc na przykład Wrocławia, który na początku krasnali posiadał niewiele, a dzisiaj według niektórych źródeł jest ich nawet około 400! Szlak Lubelskiego Koziołka jest na początku swojej drogi, ale trzymam kciuki, żeby rozwijał się i pozwalał odkryć sekrety miasta turystom i mieszkańcom.