Udostępnij
Jest sporo kuchni, które w Kielcach nie są znane, a jeśli nawet to w domowych zaciszach. Jednym z takich smak jest smak Indii. Na przeciw hinduskim, kulinarnym entuzjastom wyszła Restauracja Pod Złotą Różą organizując wieczór indyjski z potrawami przyrządzonymi przez Sanjeev Sood – hindusa mieszkającego w Kielcach.
Oprócz doznań kulinarnych na imprezie prezentowane były także zdjęcia z Indii oraz tańce indyjskie. Menu składało się z wielu pozycji. Na start poszły Canapes z wędzonym bakłażanem lub ciecierzycą i sosem tamaryndowym. Lekkie i smaczne. Mi bardziej do smaku przypadły te drugie. Później przyszedł czas na przystawki. Na stole pojawiła się cebula w cieście, seehk kebaby i krewetki w papryce. Kebaby z jogurtem smakowały nieźle, ale większym zaskoczeniem była cebula. Na co dzień entuzjastą jej nie jestem, ale ta przypadła mi do gustu. Daniem głównym był rogan josh – gulasz z baraniny z ryżem i curry z kalafiora i ziemniaków. Podane były z chlebkami naan. Spożywaniu posiłków towarzyszyła muzyka indyjska, pokaz zdjęć oraz tańca indyjskiego. Czas mijał szybko, ale wieczór trwał kilka godzin. W pewnym momencie musiałem opuścić lokal (czas na kąpiel w domu;)). Ominęły mnie jeszcze dwa dania. Na deser w planie był mus z mango, lody herbaciane, ciasteczka kruche z kardamonem i indyjski chai. Ostatnim daniem wieczoru wg menu była zupa z żółtej soczewicy i cukini z krokietem z keemą.
Impreza zaczynała się o 19 a wstęp kosztował 100 zł. Psychologicznie lepiej wyglądała by dwucyfrowa, ale jak za cały wieczór jest akceptowalna. Cieszy fakt, że wszystkie miejsca były zajęte. Widać, że jest popyt na imprezy tego typu. Kilka kwestii bym poprawił, ale w następnej imprezie też chętnie wezmę udział. Restauracja zapowiada kolejne wieczory tego typu.