Udostępnij
Republika Czeska dobrym piwem stoi! W całym kraju czekają na Was browary, które często oprócz produkcji złotego trunku, mają w swojej ofercie sporo dobrego do jedzenia. Pivovar Hostivař to miejsce położone na obrzeżach Pragi, które zrobiło na mnie duże wrażenie i to nie tylko pod katem piwno-gastronomicznym. Jakim? O tym za chwilę!
Lokalizacja i dojazd
Pivovar Hostivař znajduje się w Pradze, ale zdecydowanie poza turystycznym centrum tego miasta. W zależności od drogi, jaką wybierzemy to od Dworca Głównego oddalony jest on o około 12-15 kilometrów. Możecie dostać się tutaj komunikacją publiczną. Najczęściej z centrum będziecie musieli wybrać połączenie z przesiadką. Najszybciej wychodzi pociąg w połączeniu z autobusem. Tuż przy browarze znajduje się przystanek Pivovar Hostivař.
Pivovar Hostivař ma dwie lokalizacje oznaczone literami H1 i H2. My odwiedziliśmy tą z numerem jeden. W lokalizacji H2 znajdziecie również piwo, restaurację i zieleń oraz piekarnię. Lokale te oddalone są od siebie o około kilometr.
Pivovar Hostivař i jego piwa
Pivovar Hostivař oprócz tego, że oferuje fajne wnętrza i ogródek oraz smaczną kuchnię to przede wszystkim wytwarza piwo! Powstają one na miejscu pod okiem piwowara – Františka Poláčka. Do produkcji piwa używane są słody czeskie i niemieckie oraz chmiel z regionu Żatca. Powstające piwa są niefiltrowane i niepasteryzowane. Do spróbowania macie aż 8 rodzajów piwa:
- Jasne Ale 10 – jasne piwo górnej fermentacji
- Jasna 11 – jasny lager dolnej fermentacji
- Półciemna 12 – półciemny lager dolnej fermentacji
- Jasna 13 – jasne piwo dolnej fermentacji
- Black Ale 14 – ciemne piwo górnej fermentacji
- Red-Ale 14 – półciemne piwo górnej fermentacji
- Hostivar Ale 15 – półciemne piwo górnej fermentacji
- Hostivar Nealko – piwo bezalkoholowe
Jeżeli nie macie możliwości napić się na miejscu bo jesteście samochodem albo któreś z piw przypadło Wam do gustu mocniej to możecie kupić sobie w butelkach na wynos.
O miejscu
Kolejny raz pochwalę architekturę tego miejsca. Być może zdjęcia tego nie oddadzą do końca, ale na wyjątkowość tego miejsca, potwierdzeniem niech będzie wyróżnienie w konkursie Grand Prix Architektów 2014.
Menu
Menu w lokalu dzieli się na dwie części. Do dyspozycji gości jest karta stała oraz dzienna. Ta druga dostępna jest online. Możecie na stronie sprawdzić co danego dnia jest dobrego do spróbowania. W stałej karcie natomiast znajdziecie cztery obszary – dania do piwa, zupy, dania główne i sałaty. Zupy zmieniają się więc trzeba pytać obsługi jaka akurat jest dostępna.
Jeżeli chodzi o dania do piwa to mamy tutaj klasykę – wołowe carpaccio, tatara, smażone papryczki nadziewane serem, utopeńca, różne smarowidła z chlebem i nakładany hermelin. Wśród dań głównych dostępnych w stałej ofercie należy wymienić burger wołowy, żeberka wieprzowe w piwie, smażony ser i stripsy z kurczaka. Sałatka jest w stałym menu jedna – Caesar.
Czego spróbowaliśmy?
Zdecydowaliśmy się na kilka pozycji. Oprócz produkowanego na miejscu piwa, wybraliśmy także „laną” lemoniadę. Nie wiedzieliśmy do końca czego się spodziewać po tym jak pan kelner poinformował nas, że jest ona chmielowa. Od razu Wam zdradzę, że była ona rewelacyjna i chętnie do niej wrócę, a jeżeli jesteście samochodem i piwa nie pijecie, to spróbujcie jej koniecznie!
Kolejnym daniem, które wybraliśmy z pełną świadomością i premedytacją był nakladany hermelin. To idealna przekąska do piwa, a tutaj ponad była z surówką z kapusty i zestaw kiszonek – pierwszy raz spotkałem ię z takim dodatkiem, ale był to strzał w dziesiątkę! Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o tym serze i o tym, jak go przygotować, to zajrzyjcie koniecznie do przepisu.
Dwa kolejne dania nie były ze stałej karty tylko z oferty dnia. Pierwszym były pikantne skrzydełka z ziołową bagietką, Bolesławem i sosem tatarskim. Bardo przyjemne skrzydełka, Początkowa ostrość po chwili ustępowała dając dobry efekt.
Drugim daniem, na które się zdecydowaliśmy był gulasz z jelenia z plackami ziemniaczanymi. Same placki nie były zbyt dobre – strasznie cienkie, ale gulasz pierwsza klasa. mięso soczyste i dobrze doprawione, a sos esencjonalny. Po zjedzeniu go, cały sos z talerza zniknął z pomocą pieczywa, które było do hermelinu.
Ogródek
Po wizycie w Pivovar Hostivař, najbardziej zapadło mi w pamięć ich wspaniałe podejście do zieleni. Lokal posiada przeszkloną ścianę, którai otwiera się na piękny ogród. To miejsce wydaje się być jakby oazą spokoju, które zachęca do wypoczynku po ciężkim dniu pracy.W samym centrum ogrodu znajduje się przystrzyżona trawa, na której można usiąść i delektować się otoczeniem, a w pobliżu ławki, zewnętrzny bar oraz plac zabaw zachęcają do spędzenie czasu wśród zieleni. Bez wątpienia, jest to rewelacyjne miejsce, które warto odwiedzić dla relaksu i spokoju. Wieczorami, atmosfera w ogrodzie jest niezwykle relaksująca i przyjemna, co czyni go idealnym miejscem na wieczorną przechadzkę z bliskimi.
Tuż przed wejściem do zielonej strefy czeka na nas metalowa sylwetka człowieka. Jest to postać Antonína Švehli. Był on trzykrotnym premierem Czechosłowacji, a urodził się właśnie w tym regionie!
Warto odwiedzić?
Pivovar Hostivař H1 to miejsce, które chętnie pokażę jako wzór dla nowopowstających konceptów gastronomicznych. Ładne wnętrze, smaczna kuchnia i dobre piwa to jedno, ale pomysł na to miejsce z przestrzenią na zewnątrz to dla mnie mistrzostwo. Plac zabaw dla dzieci, bar na trawie, stoliki na zewnątrz, drzewa – wszystko to tworzy całość, za którą ja już tęsknię.
Pivovar Hostivař nie leży w centrum Pragi i nie jest miejscem, które powstało pod turystów. Z centrum musicie jechać tutaj z przesiadką około 45 minut, ale moim zdaniem warto!