Udostępnij
To nasza pierwsza wizyta w Słowenii. Odwiedziliśmy dwa zupełnie inne świat. Pierwszy nocleg mieliśmy w 100 osobowej wsi na krańcu świata, a drugi w stolicy tego pięknie położonego kraju. Wrażenie robi ciekawe, ale o tym za chwilę.
Słowenia nie przywitała nas zbyt dobrze, bo lał ulewny deszcz. Miejscowość, w której mieszkaliśmy leży w górach, których stoki porastają winogrona. Nasz gospodarz przygotował lokalną zupę i makaron. Po kilkudziesięciu minutach rozmowy udaliśmy się na spacer w deszczu oraz odwiedziny u sąsiada. Całkiem przypadkiem sąsiad miał piwnicę pełną wina i na degustacji różnych trunków zleciała reszta wieczoru. Pamiętajcie, że wino bywa zdradliwe, a z każdej beczki smakuje inaczej więc trzeba spróbować wszystkich. Na zakończenie pojawiła się też lokalna wiśniówka – łatwo nie było.
Rano zjedliśmy kilka fig z ogródka i wyruszyliśmy w drogę. Przed wizytą w stolicy czekała na nas wizyta w największej w Słowenii wytwórni prosciutto w miejscowości Lokev. Ubraliśmy stosowne ubrania i wyruszyliśmy oglądać tysiące wiszących szynek i poznawać ich historię. Po wszystkim zaopatrzyliśmy się na zapas w lokalne przysmaki.
Stolica
Stamtąd udaliśmy się na przedmieścia Ljubljany. Tina – nasz gospodarz poleciła nam kilka miejsc, które musimy zobaczyć i zaznaczyła wszystko na mapach. Odprowadziła na przystanek ( o komunikacji publicznej w Ljubljanie będzie osobny tekst bo jest ciekawa) i wyruszyliśmy na poznawanie. Odwiedziliśmy targ kulinarny (odbywający się w każdy piątek), pokręciliśmy się po mieście i zajrzeliśmy na zamek.
Kolejnego dnia wyruszyliśmy do Zagrzebia. Dotarliśmy do niego tyko na chwilę. Później odezwał się zdrowy rozsądek. Problemy z samochodem spowodowały, że postanowiliśmy udać się w kierunku Polski, odwiedzając jeszcze po drodze Węgry. Żal Bośni i Serbii, które są na pewno ciekawymi krajami, ale nie chciałbym ich poznać w perspektywie jazdy lawetą do Polski za własne pieniądze. Słowenia pożegnała nas pogodnie
Już planujemy kolejne wyjazdy więc szykujcie się :) Z wyjazdu Tym razem po Europie 2015 powstanie jeszcze na pewno sporo tekstów i materiałów :) Dajcie chwilkę, a sporo dobra do Was spłynie :D