Udostępnij
Bobby Burger to marka, którą możecie spotkać w różnych miastach w Polsce. I mnie było dane korzystać z jej usług podczas różnych wyjazdów. Od niedawna mamy Bobby Burger w Kielcach. Postanowiłem zajrzeć i sprawdzić, co ma on do zaoferowania.
Kielecki Bobby Burger znajduje się na Rynku w lokalu, w którym przez wiele lat mieściła się Pizzeria Dominium. Znajdziecie tam sporo miejsc w środku i kilka stolików w ogródku. Podczas naszej wizyty zajęta było około połowa stolików.
Zdecydowaliśmy się na:
- Zestaw Double Death by Cheese (burger, frytki, sos, ChaiMate) – 32 zł
- Zestaw Single Sex Appear (burger, frytki, lemoniada gruszkowa) – 28 zł
- Burger Grażyna – 16 zł
- Onion Rings – 7 zł
Burger Double Death by Cheese to bułka brioche, 2 x wołowina, mix sałat, czerwona cebula, pomidor, ogórki konserwowe, sos classic, sos honey dijon, ser gouda, ser cheddar, 2 x ser american.
Burgerg Sex Appear to burger sezonowy składający się z bułki brioche, wołowiny, sera american, bekonu, czerwonej cebuli, sałaty, ogórków konserwowych, świeżej gruszki i sosu musztardowo gruszkowego.
Grażyna natomiast to wege burger, w którym w bułce brioche znajduje się kotlet dyniowo-serowy, szczypiorek, grillowana marchewka, czerwona cebula, sałata, majonez cytrynowy i cytrusowy sos sojowy z miodem.
Plusy
Zdecydowanym plusem Bobby Burger w Kielcach jest lokalizacja. Rynek w Kielcach jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc (no może oprócz galerii). Fajną rzeczą, która rzuca się od razu w oczy jest też szeroka oferta wege burgerów, które w Kielcach się zdarzały, ale nie w takiej skali. Jeżeli chodzi o plusy samego jedzenia, to mój burgerg (Double Death by Cheese) był w porządku. Nieco za mocno wysmażone mieso, ale kompozycja smaków i bułki była w porządku. Wege burger również smakował. Kotlet z dyni i sera, o ile można go w ogóle nazwać kotletem ;), jest ciekawą propozycją, i po kurczaku jest drugą najmniej kaloryczną „duszą” burgera – ma podobno tylko 117 kcal.
Bardzo ciekawy jest też wybór sosów. Jadłem cola BBQ i mango mayo i oba były ciekawe. Jeżeli chodzi o frytki, to były w porządku, podobnie jak krążki cebulowe (chociaż nieco tłuste).
Minusy
Pojawiły się jednak pewne minusy podczas naszej wizyty. Pierwszego burgera dostaliśmy po 30 minutach, a ostatniego po godzinie. Mogliście zauważyć, że w plusach nie ma nic o burgerze sezonowym. Nie jest to spowodowane tym, że nie był smaczny. Przeciwnie, połączenie gruszki, bekonu i wołowiny w smacznej bułce jest świetną propozycją. Problem w tym, że ugryziony został tylko raz. Mięso w burgerze było surowe i zwróciliśmy go do kuchni. Drugi, który przyszedł w zamian powtórzył los pierwszego i finalnie zostały nam zwrócone za niego pieniądze. Zaznaczę jeszcze, że o stopień wysmażenia mięsa nikt nas nie zapytał, ale stopnia „tatar” chyba nie powinno tam jednak być.
To dopiero początek działania Bobby Burger w Kielcach, więc liczę, że obsługa trochę się wyrobi, bo nie lubię upominać się o rzeczy, za które zapłaciłem, a ich nie dostałem (tak było w przypadku sosu do zestawu Double Death by Cheese).
Ogromnym minusem jest jeszcze jedna rzecz, którą jednak łatwo można poprawić. Chodzi o dostęp do toalety – jest on niemożliwy, jeżeli zajęte są stoliki w pobliżu jej drzwi. Myślę, że wystarczyłoby postawić tam o jeden stolik mniej i sprawa załatwiona.
Ogólnie
Ogólnie jest to coś nowego w Kielcach i myślę, że Bobby Burger znajdzie w naszym mieście entuzjastów. Ja pewnie zajrzę za jakiś czas, żeby sprawdzić, czy udało im się trochę wyrobić. W końcu czeka na nas burger z gruszką, który zapowiadał się ciekawie