Udostępnij
Będąc tym razem w Berlinie postanowiłem spróbować czegoś lokalnego. Pomimo, że miasto to może pochwalić się dobrymi kebabami i różnego rodzaju „chińczykami” to trzeba było dać się wykazać też regionalnym smakom. Wybór padł na Currywurst.
![currywurst](https://tymrazem.pl/wp-content/uploads/2013/09/IMG_0191-1.jpg)
Danie sprzedawane jest praktycznie na każdym rogu. Niestety też na każdym rogu może się lekko różnić od siebie w zależności od jakości kiełbasy i sosu. Ja mój Currywurst zamówiłem w lokalu Konopkee Imbis. Ten powstały w 1930 roku lokal posiadający aktualnie 3 filie serwuje różnorodne dania. Currywurst z frytkami kosztuje niecałe 4 euro. Nie do końca można się nim najeść,
lecz jeżeli potraktujemy to w kategorii fastfoodowej przekąski to jest ok.
![currywurst](https://tymrazem.pl/wp-content/uploads/2013/09/IMG_0193-1.jpg)
Danie to zostało opatentowane w 1949 roku i szacunki mówią, że sprzedawane jest ponad 800 mln. porcji rocznie. Typowy fastfood. Na talerzyku dostajemy pokrojoną (lub nie) grillowaną albo pieczoną kiełbaskę (rzadziej gotowaną) posypaną Curry i polaną specjalnym sosem. Podaje się ją z bułką lub frytkami. Kiełbaski te przypominają bardziej parówki niż polskie kiełbaski z grilla ale złe nie są.
![currywurst](https://tymrazem.pl/wp-content/uploads/2013/09/IMG_0195-1.jpg)