Udostępnij
Spośród miejscowości granicznych do niedawna przychodziły mi do głowy chyba tylko dwa zestawy. Był to Cieszyn (polski i czeski) oraz zestaw Frankfurt nad Odrą-Słubice. Do grona ciekawych miast granicznych dołączył ostatnio Zgorzelec i położony po drugiej strony Nysy Łużyckiej Görlitz.
Oba miasta różnią się zdecydowanie od siebie, a przed wojną to właśnie Zgorzelec stanowił część Görlitz. Zacznę od części położonej po niemieckiej stronie. Jak mówią informacje na temat miasta, jest jednym z nielicznych, które przetrwało II Wojnę Światową bez większych zniszczeń.
Ładne?
Zanim o tym co mi się podobało to powiem o tym co mnie zdziwiło. Pierwszą rzeczą była spora ilość pustych lokali i całych budynków. Jak już się później dowiedzieliśmy dużo Niemców wyjechało „na zachód”. Na ulicach znaleźliśmy sporo dziwnych sklepów, w których można było kupić praktycznie wszystko wraz z modą, która sprawdzała się pół wieku temu. Sporo sklepów z chińskim badziewiem, ale przy większych ulicach już poczucie czasów wracało do normy.
Czym Görlitz mnie zaskoczył? Przede wszystkim achitekturą i ukłądem urbanistycznym. Miasteczko jest niesamowicie urokliwe, a spacerując wąskimi uliczkami bardzo łatwo o wyobrażenia tego jak miasto wyglądało w przeszłości. Zaimponował mi też kościół św. Piotra i Pawła. Monumentalnie wznosi się on nad starym miastem. Dla mnie ciekawiej wyglądał jednak od tyłu. Dopiero z poziomu rzeki było widać skałę macierzystą na której został zbudowany. Od tej strony kościół robi jeszcze większe wrażenie. Ciekawą budowlą jest wieża Frauenturm zwana także Grubą Wieżą. U jej podnóży stoją spore palmy w doniczkach, które średnio pasują, ale sama wieża jest interesująca. Dziwne, dla mnie też okazało się to, że o godzinie 18 sklepy i kawiarnie w większości się zamknęły i trochę wszystko umarło. Może powodem tego był środek tygodnia, a może to, że jeszcze nie było sezonu. Kolejnym razem chętnie się wybiorę w jakiś weekend.
Jeżeli chodzi o część polską to moim zdaniem widać, że centrum dawnego miasta było położone po drugiej stronie. Zgorzelec jest mniejszy i nie posiada już tak ciekawego układu urbanistycznego jak Görlitz. Mi osobiście spodobała się tam restauracja w wieży z rewelacyjnym widokiem na rzekę i drugi brzeg. Miasto położone na wzniesieniach i też ma swój ciekawy urok.
Jeżeli będziecie w okolicach to zajrzyjcie do tych dwóch (a tak na dobrą sprawę jednego) miast. Są one podobne, ale i różne. Mi osobiście podoba się bardziej strona niemiecka, ale widać tam również sporo pustych lokali i całych budynków.