Udostępnij
Ciężko sobie wyobrazić świat bez samolotów. Na przestrzeni lat zmieniły się one diametralnie, a Muzeum Lotnictwa w Krakowie w fajny sposób opowiada ich historię! Oprócz samolotów śmigłowych czy odrzutowych czekają tu na Was także szybowce, rakiety i helikoptery!
Muzeum Lotnictwa w Krakowie to największa tego typu placówka w Polsce, a jej zbiory są imponujące! W tej zlokalizowanej na dawnym lotnisku Kraków-Rakowice-Czyżyny placówce czeka na Was ponad 200 maszyn z różnych okresów historii oraz o różnym zastosowaniu!
Nasza wizyta w muzeum trwała około 2 godzin, ale spokojnie można tu spędzić i pół dnia. Pamiętajcie, że spora część obiektów zlokalizowana jest na zewnątrz. W razie deszczu lub upałów zwiedzanie może być utrudnione. W naszym przypadku zarówno dorośli zwiedzający, jak i ci w wieku szkolnym i przedszkolnym wyszli zadowoleni!
Lokalizacja i dojazd
Muzeum Lotnictwa w Krakowie mieści się przy ul. Jana Pawła II 39. Zaryzykowałbym, że jest to dzielnica Czyżyny. Przy muzeum znajduje się parking, gdzie możecie zostawić samochód. Jeżeli natomiast chcecie dostać się tutaj komunikacją miejską to z okolic dworca Kraków Główny macie kilka opcji. Z większości z nich musicie przespacerować się z przystanku, na którym wysiądziecie. Możecie użyć np. autobusu numer 501, 511 czy 129.
Muzeum Lotnictwa w Krakowie – bilety i godziny otwarcia
Muzeum Lotnictwa w Krakowie, tak jak wiele muzeów, zamknięte jest w poniedziałki. W pozostałe dni czynne jest ono od 9.00 do 17.00. Najlepszym z punktu widzenia ekonomicznego dniem do odwiedzenia jest wtorek, bo jest to dzień wstępu wolnego do muzeum.
W pozostałe dni bilety kosztują 27 zł (bilet normalny) lub 16 zł (bilet ulgowy dla studentów, dzieci, młodzieży, niepełnosprawnych i emerytów). Jeżeli w Waszej zwiedzającej drużynie macie dzieci poniżej 7 roku życia, to do Muzuem Lotnictwa wchodzą one za darmo.
Muzeum oferuje różnego rodzaju zniżki i bilety dodatkowe. Na te pierwsze mogą liczyć posiadacze Karty Dużej Rodziny, karty Euro26 czy grupy zorganizowane. W kasie muzealnej możecie zamówić audioprzewodnik lub usługę przewodnicką, a w ofercie znajdują się także zajęcia warsztatowe. Cennik dostępny jest na stronie muzeum.
Ekspozycja zewnętrzna
Większa część eksponatów stoi na świeżym powietrzu. Podzielone są na kilka grup. Znajdziecie tam sporo helikopterów, myśliwce MIG, ale także samoloty pasażerskie (np. samolot LOT). Czekają na Was samoloty odrzutowe, jak i śmigłowe z różnych krajów.
Ważną informacją jest, że na samoloty ani helikoptery nie można wchodzić, ale do niektórych da się zajrzeć przez szybę. Jednym z obiektów, do których w Muzeum można wejść o określonych godzinach, jest stojący na zewnątrz helikopter papieski. My byliśmy niestety po porannym zwiedzaniu i przed tym popołudniowym, więc nie udało nam się do niego zajrzeć.
Wśród obiektów latających, które znajdują się na zewnątrz, możemy wyróżnić pojazdy o różnych funkcjach. Czekają na Was wspomniane już samoloty czy helikoptery pasażerskie, ale możecie znaleźć także maszyny wojskowe, sportowe czy też rolnicze – za każdą z nich stoi ciekawa historia. Pełny spis samolotów na ekspozycji znajdziecie tutaj. Na stronie znajdziecie też krótką charakterystykę każdej z maszyn.
Osobny fragment ekspozycji zewnętrznej poświęcony jest rakietom i obronie przeciwlotniczej. Możecie na nim zobaczyć baterie, których celem była neutralizacja przeciwnika z ziemi. Znajdują się tam również stacje radarowe i naprowadzania, które miały wspomagać ww. działania.
Wystawy
Muzeum Lotnictwa w Krakowie to także kilka wystaw w budynkach. Pierwsza czeka na nas już w głównym obiekcie, w którym znajdują się także kasy muzealne. Pierwszym pawilonem, do którego się udaliśmy, był hangar, w którym stał m.in. myśliwiec F-4E „Phantom” II, który rozmiarem zrobił na mnie spore wrażenie. Na wystawę stałą w muzeum składa się 5 ekspozycji – Hangar Główny, Magazyn historii, Metamuzeum, Silnikownia oraz Archeologia lotnictwa.
W największej hali wystawowej (Hangar Główny) oprócz wielu ciekawym samolotów i helikopterów znajdziemy również ich elementy. Czekają na Was fragmenty konstrukcji, takie jak silniki. Znajdziecie tam także mundury lotnicze, fotografie, plakaty i wydawnictwa z różnych okresów. Hangar Główny oprócz eksponatów, wyposażony jest także w sporą ilość multimediów, więc dźwięki startujących samolotów lub spadających bomb, a także rozmowy z pilotami urozmaicają zwiedzanie.
W Hangarze Głównym, który powstał w 1931 roku, znajdują się samoloty, do których można wejść podczas wycieczek z przewodnikiem. Znajdziecie tam też niewielką salę kinową, z fotelami z samolotu pasażerskiego oraz różnego rodzaju interaktywne stanowiska i symulatory.
Wśród eksponatów znajdziemy m.in. maszyny takie jak: RWD-13, Curtiss Hawk, Spitfire Lf Mk XVIe, Messerschmitt Bf 109G-6, Cessną UC-78 Bobcat, Junkers Ju 52/3m, Tu-2S oraz Jak-18, Jak-11 i Junak 3.
Najstarszym samolotem w zbiorach muzeum jest myśliwiec PSL P.11c, który również znajduje się w Hangarze Głównym. Cała wystawa dostosowana jest do zwiedzania przez niepełnosprawnych i rodziców z wózkami dziecięcymi.
Oprócz Hangaru Głównego warto zajrzeć także do „Magazynu historii”, gdzie czekają samoloty ocalałe z tzw. kolekcji Goringa. Pochodzą one z berlińskiego muzea, a datowane są na czasy początków lotnictwa i okres międzywojenny. Warto poświęcić także chwilę na wizytę w Silnikowni, gdzie prezentowane są różnego rodzaju napędy samolotów i helikopterów.
Archeologia lotnicza
Osobny pawilon poświęcony jest archeologii lotnictwa. Dowiemy się w nim sporo o wraku bombowca Douglas A-20 Boston oraz jego fragmentach wydobytych z Morza Bałtyckiego kilka lat temu. W drugim pomieszczeniu czekają na nas natomiast informacje i fragmenty samolotu CANT Z.506B.
Warto odwiedzić?
Muzeum Lotnictwa w Krakowie to miejsce bardzo ciekawe. To największa placówka tego typu w Polsce i możecie spokojnie spędzić w niej pół dnia. Jeżeli nie interesujecie się lotnictwem, to moim zdaniem i tak znajdziecie tu coś dla siebie. Zarówno dorośli, jak i najmłodsi będą się dobrze bawić, a zróżnicowana wewnętrzne i zewnętrzna ekspozycja sprawi, że będziecie tę wizytę miło wspominać!
My spędziliśmy w muzeum około dwóch godzin i gdyby nie upał, to pewnie posiedzielibyśmy dłużej, bo z perspektywy czasu już wiem, że nie wszystko zobaczyliśmy!