Udostępnij
Parki Narodowe zazwyczaj potrafią mnie mile zaskoczyć. Będąc w Australii również skierowałem się w ich kierunku. Dzisiaj zapraszam Was na tekst o miejscu, położonym niedaleko Brisbane – Park Narodowy Springbrook.
Park ten wpisany jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w ramach rezerwatu Gondwana Rainforests of Australia.
Położenie i dojazd
Park położony jest około 100 km od Brisbane i około 50 km od Gold Coast. My zwiedzaliśmy go samochodem lub piechotą i taką formę komunikacji również i Wam polecam. Przed wyjazdem sprawdźcie jednak stan dróg – w naszym przypadku przez osuwiska skalne zamknięta została jedna z głównych dróg co kosztowało nas 50 km objazdu. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i dzięki temu odwiedziliśmy tamę Hinze Dam. Gold Coast jest dobrą bazą wypadową, a z wielu punktów widokowych i tarasów w oddali możemy zaobserwować wieżowce przy plaży. Po drodze znajdziecie niewielkie miasteczka, a czasem także samoobsługowe stoiska hodowców. Są to stragany lub wózki zaopatrzone w owoce i warzywa, wagę oraz „skarbonkę”. Wybieramy co chcemy, ważymy, wpłacimy i jesteśmy zadowoleni. My trafiliśmy na avocado oraz drugi z bananami, dyniami, melonami i arbuzami.
W skrócie
Wodospady
To coś, co zrobiło największe wrażenie na mnie. Widzieliśmy ich sporo, ale Puring Brook Fall był najciekawszy. Aby się do niego dostać czeka na Was 6 km spaceru (po 3 w każdą stronę). Schodzimy dość ostro w dół, a potem czeka nas droga pod górkę. Wodospad ma 109 metrów, a spacer zaczynamy na jego szczycie. Kończymy pod samym wodospadem. Piękny widok, ale łatwo się zmoczyć. Woda lecąca z takiej wysokości tworzy mgiełkę, która moczy wszystko. Po drodze do niego mijamy mniejsze, ale również urokliwe wodospady. Wodospad podziwiać możemy również podczas wizyty przy Natural Bridge, ale o tym za chwilę.
Las deszczowy
Nigdy wcześniej nie miałem okazji bycia w lesie deszczowym a jest to przeżycie ciekawe. Nie ma tam deszczu ;). Jest gorąco, ale sporo cienia. Schodząc lasem deszczowym z gór w doliny na bieżąco możemy obserwować ja zmienia się jego struktura. W jednym miejscach są eukaliptusy, a w innych drzewa przypominające palmy. Podobnie z paprociami czy rosnącymi w koronach drzew roślinami pasożytniczymi. Po drodze różne gatunki grzybów i jaszczurek. My spotkaliśmy iguany i jakieś gatunki scynków. Miały po kilkadziesiąt centymetrów i dumnie wygrzewały się na kamieniach. Idąc do lasu deszczowego pamiętajcie żeby w wodę się zaopatrzyć. Podczas naszej australijskiej przygody zauważyliśmy, że jest tam jedna rzecz, która wygląda całkowicie odwrotnie niż u nas. W Polsce zwiedzając góry, zostawia się samochód w dolinie i idzie na szczyt, a w Australii w wielu miejscach wjeżdża się na górę i schodzi na dół zwiedzać :)
Natural Bridge
Był to ostatni punkt naszej wyprawy do Parku Narodowego Springbrook. Po dojechaniu na parking położony niedaleko naturalnego mostu czeka nas około kilometr spaceru. Podczas naszej wizyty część szlaku była remontowana więc musieliśmy iść i wracać tą samą ścieżką (normalnie robimy kółko i wracamy w to samo miejsce). Z tego samego powodu (remont) zamknięta była również jaskinia ze świecącymi robaczkami. Odwiedziliśmy je kilka dni później w Parku Narodowym Tamborine. Sam naturalny most robi wrażenie. Płynący strumyk wpada do dziury i znika. Widzimy go dopiero schodząc na sam dół wąwozu. Możemy wejść również pod sam most, ale jeżeli nie lubicie nietoperzy to przygotujcie się na spotkanie z nimi. Nic nie robią tylko beztrosko latają sobie pomiędzy głowami.
Hinze Dam
W to miejsce trafiliśmy głównie dlatego, że trasa, którą zakładaliśmy jechać była zamknięta z powodu osuwisk. Tama powstała na rzece Nerang i utworzyła zbiornik wody pitnej dla regionu Gold Coast. Spacer po tamie jest przyjemny, a obok niej znajduje się budynek, w którym możecie napić się kawy i obejrzeć krótką wystawę o tamie i okolicy.
Widoki
Par Narodowy Springbrook to także niesamowite widoki. Kaniony wodospady, skały, góry, ale także pojawiające się czasem w oddali wieżowce z Gold Coast robią wrażenie. Jeżeli mijacie po drodze drogowskaz kierujący na jakis „Lookout” to skręcajcie śmiało!
Jeżeli argumenty tekstowe Was nie przekonały to zapraszam na zdjęcia! :)