Udostępnij
Południowa część województwa świętokrzyskiego obfituje w ciekawe miejsca. W poszukiwaniu kolejnych skarbów trafiliśmy do wsi Węchadłów. Obiekty, które tam zastaliśmy zrobiły na nas spore wrażenie, ale ich stan nas zmartwił, ale o tym za chwilę.
Lokalizacja
Węchadłów to wieś w powiecie pińczowskim w gminie Michałów. Oddalona jest od Kielc o 60 km i 15 km od Pińczowa. Najlepiej dojechać tam samochodem. Najlepiej zostawić go tutaj:
Historia
O historii tego miejsca możemy mówić dwutorowo. Tuż obok siebie znajdują się dwa interesujące obiekty. Pierwszym z nich jest zespół dworski składający się z dworu z ok. 1894 roku, kaplicy z 1927 roku oraz parku, z którego już niewiele zostało. Dwór do lat 90. dwudziestego wieku był szkołą podstawową, ale z momentem wybudowania tuż obok nowego budynkiem został opuszczony i tak stoi do dzisiaj.
W 1927 roku została dobudowana do niego kaplica pw. Serca Jezusowego. Na jej ścianie znajduje się informacja, że zbudowana została ona przez Sejmik Pińczowski. Z całego kompleksu jest to obiekt najlepiej zachowany i stale pełniący funkcję liturgiczną.
Drugim obiektem, jest zbór ariański z 1559 roku (przebudowany w 1860). Wzniesiony został przez rodzinę Górskich (ówczesnych właścicieli Gór i Węchadłowa). Na ścianie zachowała się płyta z datą powstania oraz z herbem Odrowążów. Budynek posiadał trzy pomieszczenia i sklepienie kolebkowo-krzyżowe. Przez dużą część swojego istnienia wykorzystywany był jako dworski lamus.
Cały kompleks wpisany jest od 1980 roku do rejestru zabytków nieruchomych (A.643/1-3)
Zwiedzanie i stan obecny
Niestety jeżeli myślicie, że przyjedziecie do Węchadłowa i czekać na Was będzie piękny obiekt wraz z informacją o nim to będziecie zawiedzeni. Pierwszy obiektem, który widzimy idąc od parkingu przed szkołą jest kaplica. Ma ona prawie sto lat i nadal funkcjonuje wiec możemy ocenić jej stan jako zadbany. Później jest tylko gorzej.
Dwór już chyba nie pamięta czasów swojej świetności. Z zewnątrz wygląda imponująco pomimo tego, że ze ścian odpadają tynki, a okna zabite są deskami. Po rozmowie z mieszkanką okolicy miałem nieodparte wrażenie, że ludzie czekają aż się zawali i chyba nikomu nie zależy na tym miejscu. Do środka niestety nie da się wejść, ale patrząc na to, że przez wiele lat była tam szkoła, to dworskie wnętrza raczej to nie są.
Tuż obok dworu znajduje się stary zbór ariański. Arianie – Bracia Polscy w świętokrzyskim działali bardzo intensywnie – ich stolicą był Raków, ale mieli swoich przedstawicieli w wielu innych miastach i miasteczkach. Na zborze widnieje płyta z datą jego powstania. Jego stan jak na prawie 500 lat historii jest niezły, ale jeżeli nic się nie zadzieje w temacie ochrony obiektu to moim zdaniem za kilka lat się zawali. Obchodząc budynek dookoła znalazłem drzwi do środka, które były otwarte. Postanowiłem wejść do wnętrza. Od razu zwróciłem uwagę na piękne sklepienie, które jednak jest nieco niebezpieczne. Pojedyncze cegły z sufitu już leżały pod nogami. W drugim pomieszczeniu na ścianach dostrzec można jeszcze resztki zdobienia na ścianach. Trzecie pomieszczenie nie ma dachu i zapadło się więc do niego już nie wchodziłem.
Warto?
Węchadłów to miejsce, które warto odwiedzić po drodze. Obiekty są interesujące, a ich historia ciekawa. Szkoda, że ich stan jest jaki jest, bo za kilka lat może już nie być czego oglądać. Zajrzyjcie więc będąc na Ponidziu, bo szansa może się nie powtórzyć.