Udostępnij
W kulinarnym świecie co jakiś czas pojawiają się nowe lub odnawiane składniki. Na topie jest jarmuż, topinambur czy skorzonera. Ostatnio jednak pojawił się u nas regionalnie produkt, który użyty został w sokach tłoczonych.
Jadłem, a właściwie piłem sok z tych owoców w przeszłości, ale w Polsce jeszcze ich nie widziałem. Rokitnik bo o nim mowa jest krzewem osiągającym do 5 metrów wysokości. Jeżeli nie kojarzycie go z nazwy to powinniście skojarzyć ze zdjęcia. Owoce mogą być pomarańczowe lub żółte.
Gdzie można znaleźć rokitnik. W postaci dzikiej na wybrzeżu, ale od wielu lat hoduje się go w przydomowych ogródkach jako krzew ozdobny. Zdziczałe krzewy spotkać można praktycznie w całej Polsce. Roślina ta ma sporo zastosowań leczniczych. Zawiera bardzo dużo witaminy C oraz E, K i PP. Używa się go w formie maseczek a spożywanie działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie.
Jeżeli chodzi o smak to świeży rokitnik jest po prostu kwaśny. Po zamrożeniu kwaśny smak ustępuje słodyczy, ale nie znika całkowicie. Podobno owoce mają sporo pektyny więc nadają się do robienia dżemów.
Jeżeli macie ochotę na odmianę smakową to Gospodarstwo J@busko produkujące soki, o których pisałem, wprowadziło do oferty sok łączący jabłko i rokitnik. Do kupienia na Eko-Bazarze przy ul. Batalionów Chłopskich lub z dostawą do domu przez ich facebooka lub stronę. Mi smakuje.