Udostępnij
Pierwsze w Kielcach śniadanie na trawie zapowiadało się niezmiernie ciekawie. Trzeba było wymyślić danie, które równie ciekawe będzie. Wymyślałem je na bieżąco w miarę robienia. Efekt końcowy zaskoczył mnie pozytywnie. Sezonowe składniki i ciekawe połączenia. Takim sposobem powstała tarta z cukinią, serek i marchewkowym pesto. Oprócz smaku wypróbowałem również nową mieszkankę naszej kuchni – silikonową formę do tart.
Czego potrzebujemy:
-mała cukinia
-2 łyżki pesto z natki marchewki (jeżeli zwykłe to 1 łyżka, przepis na marchewkowe pesto)
-4 jajka
-ser Burgos (można użyć mozzarelli)
-ciasto francuskie
-chilli
-czarnuszka
-pieprz
-sól
Zaczynamy od ułożenia ciasta w formie i obcięcia nadmiaru. W misce mieszamy 3 jajka, pokrojoną na zapałki cukinię, pokrojony w kostkę ser, pesto i przyprawy oprócz chilli.Mieszamy dokładnie i wlewamy do formy. Pozostałe jajko wpijamy do miski, dodajemy chilli i robimy delikatną pianę (ja użyłem spieniacza do mleka). Nie musi być sztywna, ważne aby masa byłą napowietrzona. Spienioną masę wlewamy delikatnie na wierzch. Pieczemy w temperaturze 180 stopni. Trzeba zwrócić uwagę na dwa elementy. Pierwszym jest spód ciasta, który nie może się przypalić, a drugim konsystencja środka (można sprawdzić wykałaczką).
Podawać można na ciepło, ale i na zimno. Następnym razem przygotuję do ciasta jakiś jogurtowy sos. Tego typu tarty są doskonałym sposobem na lodówkowe porządki i użycie sezonowych składników, których mamy w Polsce tak dużo. Smacznego :)