Udostępnij
Już drugi nowy lokal pojawił się przy ul. Paderewskiego w ostatnim czasie. Mimo, że jego adres to Sienkiewicza 58 to właśnie przy Paderewskiego jest do niego wejście. Serwuje kuchnię azjatycką, a właściwie wietnamską. Nie było by w nim nic dziwnego gdyby nie reklama burgerów…
Karta lokalu jest spora, ale w miejscach tego typu widziałem większe. Sam bar nie jest duży, ale kilkanaście osób znajdzie w nim miejsce, żeby usiąść. Obsługa mówi po polsku średnio, ale da się dogadać. Zdecydowaliśmy się na burger Hanoi (9,9 zł), kurczak na chrupko (15,9 zł) (miały być sajgonki, ale nie było), zieloną herbatę cytrynową na zimno (6 zł) i deser wietnamski (11,9 zł).
Najlepsze zostawię na koniec więc zacznę od deseru i herbaty. Herbata była smaczna. Nie słodka, lekko cytrynowa i zimna, a tego dnia było to dla mnie istotne. Deser według menu składał się z mleka kokosowego, kiwi, ananasa, arbuza, lichi, jabłka, mango, melona i lodu. Połączenie ciekawe, ale każdego owocu były 2-3 kawałki więc cena 12 zł wydaje mi się jednak za wysoka. Jeżeli chodzi o kurczaka na chrupko to mam wrażenie, że robiony jest on w barze Xen, który znajduje się tuż za tym miejscem. Był smaczny, ale smak taki już znam i nie zaskoczył mnie niczym.
Przejdźmy do burgera. Burger ten właściwie nim nie jest. Nazwałbym to kanapką orientalną. W wersji Hanoi, na którą się zdecydowałem znajdowała się pieczona wołowina i warzywa. Czy była ona naprawdę pieczona nie wiem, może na woku była tylko podgrzewana, ale na pewno przed podaniem była usmażona. Wśród pozostałych „burgerów” znalazł się także taki z wietnamską szynką i pasztetem czy z kotletem mielonym. Wybrany przeze mnie bardzo mi smakował. Cena poniżej 10 zł powoduje, że zjem go chętnie jeszcze nie raz.
Lokal Cho Que moim zdaniem wyróżnia się wśród innych tylko „burgerami” i właśnie po nie warto się tam wybrać. Będę obserwował jego losy.