Udostępnij
Mamy w Kielcach restaurację chorwacką na Rynku. Mamy też Bałkański grill ze smacznymi Cevapcici i Pljeskavicą. Brakowało mi jednak smaku, który poznałem podczas pobytu w Chorwacji. Brakowało mi dobrego i niedrogiego burka. Znalazłem rozwiązanie.
Próbowałem go zrobić kiedyś samemu o czy pisałem tutaj. Namówiony ostatnio zdjęciami ze Street Food Polska, o otwarciu nowego lokalu postanowiłem go sprawdzić. Znajduje się przy ul. Wesołej (na przeciwko Kaplicy Akademickiej, obok Czekoladziarni) i nazywa się Riviera.
Pierwsze wrażenie wizualne jest średni. Lokal przypomina kebabownię. Po chwili jednak przestajemy to zauważać. Menu oferuje zasadniczo trzy pozycje – burek, pizza i kebab. Te ostatnie przemilczę bo nie ich szukałem. My zamówiliśmy burek z serem, burek z mięsem i pizzę margeritę.
Burki (niezależnie od nadzienia) kosztują 6 zł. Przez uchyloną zasłonę możecie podejrzeć jak kucharz wyrabia ciasto na burki (są one przygotowywane przed każdym zamówieniem – nie mrożone). Kucharz nie używa wałka tylko kręci ciastem nad głową i je rozciąga. Następnie trafia ono do pieca. Porcja jest na jedną osobę. Jest wstępnie pokrojona, aby dało się ją zjeść rękami (sztućce też są dostępne). Wersja z serem byłą lekko słona i smakowała tak jak ta, którą jadłem w Zadarze. Wersja mięsna wypełniona była wołowiną smaczną i soczystą. Do zamówienia dostaliśmy również herbatę w niewielkich, charakterystycznych dla Bałkanów szklankach.
Postanowiliśmy spróbować także pizzy. Najedzenie lekko burkami wybraliśmy Margeritę w wersji małej (32 cm). Kosztowała 14 zł. Była smaczna, ciasto cienkie a sera dużo. Do dyspozycji mieliśmy różnorodne aromatyzowane oliwy.
Ogólnie pomimo tego, że lokal nie wygląda jak restauracja Michelin to Jedzenie ma rewelacyjne. Na pewno będę tam częstym gościem. Jeszcze kilka rodzajów burka zostało mi do spróbowania.
Tekst o lokalu na Street Food Polska :)