Udostępnij
To niezwykle malownicze miejsce rozbudzało i nadal rozbudza wyobraźnię każdego, kto się tu pojawi. Bastei, czyli po niemiecku baszta, to pięknie położone formacje skalne, uformowane przez znajdujące się tu kiedyś morze, a później wyrzeźbione przez wiatr i czas. Stały się one między innymi tłem do wielu dzieł malarskich – i nic dziwnego, bo miejsce to jest magiczne. Nazwa tego rejonu pochodzi właściwie od jednej skały, najbardziej wysuniętej w stronę Łaby, która do złudzenia przypomina właśnie basztę.
Położenie
Bastei znajduje się we wschodnich Niemczech, nad rzeką Łabą na terenie Parku Narodowego Saskiej Szwajcarii w Górach Połabskich. Oddalone jest ok. 50 km od Drezna, a ok. 90 km od granicy z Polską. Ciekawe jest to, że wcale nie trzeba mieć dobrej kondycji, żeby wspiąć się na te wierzchołki. Możemy dojechać samochodem lub autobusem na parking, z którego czeka nas tylko krótki spacer do pięknych widoków. Oczywiście do rezerwatu można też dotrzeć pieszo – w okolicy znajdują się liczne szlaki turystyczne, które zachęcają do wędrówek. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że zwiedzanie terenu wiąże się z chodzeniem po wąskich platformach nad głębokimi przepaściami – nie polecam tego osobom z lękiem wysokości, czy lękiem przestrzeni.
Tajemniczy zamek
Zwiedzając to miejsce dziś chodzimy po solidnych metalowych konstrukcjach, wygodnych schodach z balustradami i szerokich mostach. Nie sposób sobie wyobrazić, jak w XII wieku wybudowano na tych szczytach, poprzecinanych przepaściami, zamek. A jednak, powstał tu i istniał aż do drugiej połowy XV wieku średniowieczny Zamek Neurathen. Do naszych czasów zachowało się niewiele śladów jego istnienia. Nie ma pewnych danych, co do jego wyglądu, a funkcjonalność odnalezionych śladów jest raczej domniemana. Znajdziemy więc tu rekonstrukcję katapulty, tajemniczy napis na ścianie domniemanej komnaty i domniemane skalne schody do domniemanej kaplicy. Możemy obejrzeć na miejscu również rekonstrukcję zamku i niewielką liczbę archeologicznych eksponatów znalezionych na tych terenach. Miejsce to zdecydowanie ma swój wyjątkowy klimat. Dużym plusem są znajdujące się tam opisy również w języku polskim.
Zwiedzanie
Za największą atrakcję uważa się piękny długi kamienny most, który łączy ze sobą dwa szczyty skał. Rozciągają się z niego wspaniałe widoki. Most na początku swojego istnienia był drewniany, jednak w drugiej połowie XIX wieku został uznany za mało stabilny i zastąpiono go kamienną konstrukcją. Spacerując tym romantycznym mostem romantycznie się raczej nie poczujemy – jest to miejsce, w którym spotkałam najwięcej turystów. Ale jeżeli już uda nam się stanąć przy barierce, to możemy w miarę spokojnie chłonąć piękne widoki i udawać, że jesteśmy tu sami.
Zwiedzanie terenu jest częściowo darmowe – możemy bezpłatnie obejrzeć widok na Łabę i okolicę oraz przespacerować się słynnym kamiennym mostem. Żeby zobaczyć pozostałości zamku, musimy kupić już bilet wstępu (2 euro dorośli, 1 euro dzieci, 5 euro – bilet rodzinny). Poza standardowymi godzinami otwarcia także można wejść na teren zamku – wrzuca się wtedy opłatę samodzielnie do wskazanej „puszki”.
Na miejscu znajdują się sklepy i restauracje oraz hotel, nie ma też problemu ze znalezieniem toalety (ok. 70 eurocentów).
Czy warto?
Tak, jak już pisałam, Bastei to miejsce magiczne. Żałuję tylko, że nie mogłam zostać tam dłużej. Przypominało mi trochę rezerwat Trzy Siostry w Górach Błękitnych Australii. Poza pięknymi widokami i podobnie wyrzeźbionymi skałami, te dwa rezerwaty łączy to, że wjeżdżamy samochodem na górę i podziwiamy je patrząc w dół – w Australii niemal wszystkie góry ogląda się w ten sposób ;) Oczywiście możecie wybrać też bardziej ambitny sposób zwiedzania. Nie musicie ograniczać się tylko do spaceru na dawny teren zamku i na most, ponieważ okolica usiana jest różnymi szlakami pieszymi. Jeżeli wysilicie wzrok, to na pewno zobaczycie też osoby wspinające się po skałach – wspinaczka skałkowa jest tu bardzo popularna. Polecam Wam to miejsce z całego serca – sama też planuje się tam wybrać ponownie :)