Udostępnij
Ulica Sienkiewicza – główna, reprezentacyjna ulica Kielc. Powstała stosunkowo niedawno patrząc na historię miasta. Obok Rynku stanowi jedno z głównych miejsc spotkań Kielczan. Wiele narzeka się ostatnio, że Sienkiewicza umiera, że banki wypierają to, co było tam wcześniej. Wszystkiemu podobno winne są galerie handlowe, nieudolne zarządzanie i pewnie też kosmici. Spójrzmy, czy na tej niekrótkiej (prawie 1,3 km) ulicy można zjeść, a jeśli tak, to czy dobrze. Spacer zacznę od „góry” ulicy Sienkiewicza. Będziemy szli zgodnie z numerami budynków (góra Sienkiewicza jest obok KCK ;)).
Zaczynamy. Pierwszym lokalem mogącym nas nakarmić jest Pizzeria pod trójką. Polecałem ją wielokrotnie. Moim zdaniem jedna z najlepszych w Kielcach. Mijamy ul. Hipoteczną. Kolejnym lokalem jest Kawiarnia Cztery Pory Roku. Pamiętam ją z czasów dzieciństwa. Mieli dobre lody i tort orzechowy. Kilkadziesiąt metrów dalej na tej samej wysokości mamy dwa lokale. Pierwszy to Nur Kebab. Jadłem tam dość dawno temu. Kebab nie był zły, ale nie utkwił mi również jakoś mocno w pamięci. Z drugiej strony ulicy znajduje się Kojot. U mnie tracił wiele z powodu obsługi. Dania są tam smaczne, lecz niedopatrzenia nadrabiane są ilością (frytek). Można trafić naprawdę dobrze, ale jest też szansa na słabszy dzień. Tuż obok na mniejszy głód jest jeszcze Piekarnia pod Telegrafem. Mijamy ulicę Wesołą. Najbliższy odcinek ul. Sienkiewicza nie obfituje w lokale. Odwiedzić tu możemy Royal. Ja go pamiętam jako bar Społem. Po remoncie poziom się trochę podniósł. Nie jadłem tam jeszcze, ale z tego, co wiem dania nie są złe. Dochodzimy do ulicy Dużej.
Na kolejnym odcinku mamy dwa lokale. House of kebab i kolejną Piekarnię pod Telegrafem. Jeden z pierwszych kebabów w Kielcach, lecz dania bardziej przypominają kebab w modelu fastfood, niż kuchnię turecką. Złe nie są, ale podczas dalszej wędrówki po Sienkiewicza znajdziecie lepsze. Idziemy dalej. Mijamy ulicę Małą. Do ulicy Leśnej znajduje się tylko jeden lokal – Roy Ben. Mnie kojarzy się bardziej z angielskim pubem, niż z restauracją. Mimo to podają tam całkiem dobry makaron. Wyruszamy dalej. Kilka metrów dalej, po tej samej stronie ulicy znajduje się lokal fastfoodowy z różnymi rzeczami. Kupicie tu frytki, kebab i meksykańskie przekąski. Nie są ode dla wymagających lecz da się je zjeść. Tuż obok znajduje się American Home. Lokal po rewolucjach Magdy Gessler. Kuchnia amerykańska i inna. Bardzo dobre burgery (np. z jelenia) i zupa krem z kukurydzy. Kolejnym lokalem, położonym tuż przy placu artystów, jest Troy Kebab. Ten położony przy ulicy Paderewskiego (z tej samej sieci) jest u mnie w czołówce kieleckich kebabów. Polecam zajrzeć.
Idąc dalej mijamy cukiernię Blikle. Ceny nie za niskie, ale pączki smaczne. Po przeciwnej stronie kolejny Telegraf. Dalej mamy Mc Donalda. Jeden z pięciu w Kielcach. Idziemy dalej. Mijamy rzekę Silnicę i po lewej stronie możemy skusić się na tosta lub KanaPkę Na Ciepło. Nie są złe, chociaż byłem tam raz i więcej mnie nie ciągnie. Jeżeli chcemy zboczyć o kilka metrów dalej to polecam pyzy w Barze Planty. Po przeciwnej stronie na spragnionych shoarmy czeka Sphinx. Ja nie przepadam ale to sieciówka więc mniej więcej wiadomo czego się spodziewać. Wracając na deptak dochodzimy do Cremovej. Smaczne lody i desery w rozmiarach trudnych do zjedzenia. Tuż przed skrzyżowaniem z ulicą Paderewskiego pojawiają się dwie kolejne propozycje. Po lewej stronie Kawiarnia Bankowa z dużym wyborem napojów i bardzo dobrymi włoskimi przystawkami (bruschetta, panini, sałatki). Po przeciwnej stronie ulicy w bramie znajduje się Xen. Moim zdaniem jeden z lepszych lokali azjatyckich w Kielcach. Wystrój słaby, ale porcje spore i smaczne (ryba w cieście niezła). Przechodzimy przez ulicę Paderewskiego.
Na kolejnym odcinku pierwszym lokalem jest Saray Kebab. Jest to miejsce, które obok Troya znajduje się w czołówce kieleckiej. Plus ma duży za dostępność 24 h/dobę. Kilka metrów dalej znajduje się Pepe Rosso. Włoska restauracja o wysokim poziomie. Jedzenie smaczne i całkiem dobre oferty lunchowe. Ceny nie należą do najniższych, ale okazyjnie warto spróbować. Tuż obok trzeba zajrzeć do cukierni Bravo. Połączona z Pepe Rosso produkuje smaczne i różnorodne ciasta, ciastka i torty (polecam owocową fantazję). Na tym odcinku znajduje się także kolejny Telegraf oraz dwa sklepy gdzie kupić można na szybko Hot-dogi. Do końca ulicy Sienkiewicza nie ma więcej lokali gastronomicznych. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.