Udostępnij
Koreańskie barbecue to temat, który od jakiegoś czasu obserwowałem w internecie. W Kielcach nie ma jeszcze restauracji, która odważyła by się spróbować wypełnić tę niszę. W Sydney mieszka sporo Koreańczyków dlatego nie trudno taki lokal znaleźć. Postanowiłem sprawdzić czy warto.
Sydney jest mieszanką wielu kultur i dzięki temu możecie znaleźć tu restauracje z całego świata. Najwięcej jest chyba chińskich, ale jest w czym wybierać. Restauracje z koreańskim barbecue mają nie rozbudowane karty, a oprócz samego jedzenia istotna jest również cała otoczka.
Zasada jest prosta. Na każdym stole mamy grill. Zamawiamy mięso i dodatki, grillujemy i jemy. My zdecydowaliśmy się na zestaw różnych rzeczy do spróbowania (w restauracji nazywał się akurat STONEaGE Set). Lokal, na który się zdecydowaliśmy nazywa się STONEaGE i znajduje się przy Chatham Rd 1B w dzielnicy West Ryde.
W zestawie znalazły się:
- boczek wieprzowy
- żeberka wieprzowe
- marynowany filet z kurczaka
- żeberka wołowe
- wołowina (thin skirt)
- jajko na parze
Oprócz tego na stole każdy został zaopatrzony w surówkę z kapusty i ryż. Do spróbowania otrzymaliśmy również kilka przekąsek – kimchi, marynowaną kapustę oraz marynowaną cebulę. Podobnie jak w większości restauracji woda do posiłku była darmowa.
Zaczęło się od tego, że do metalowego uchwytu/dziury, która znajdowała się na środku naszego stołu kelner włożył „wiaderko” z rozżarzonymi węglami. Zostały one przykryte rusztem i szybko pojawiły się na nim plasterki boczku. Nad każdym stolikiem z sufitu zwisał okap o regulowanej wysokości dzięki czemu można było pozbyć się dymu.
Kelner przynosił nam na stół poszczególne kawałki mięsa i wrzucał na ruszt. Gdy były gotowe ciął nożyczkami na mniejsze kawałki i odsuwał na bok grilla. Nie był to zwykły grill bo dookoła paleniska znajdował się dodatkowo zbiornik z wodą. Mięsa były smaczne i miękkie, a najbardziej przypasował mi oczywiście bekon! Ciekawą rzeczą było też ugotowane na parze jajko ze szczypiorkiem w środku. Wyglądało dziwnie, ale smakowało ciekawie zwłaszcza z sosami. Do dyspozycji na stole mieliśmy sos sojowy, chilli i olej sezamowy. Pasował też do zestawu dobrze sos, w którym podana była kapusta.
Warto pod koniec też pochwalić obsługę, która działała bardzo sprawnie, ale przemycała do tego sporo humoru w swoich wypowiedziach i zachowaniu. Najważniejsze to mieć dystans do tego, co się robi! :)
Koreańskie barbecue bardzo mi się spodobało i podobnie jak z Hot Potem tak i tutaj nie tylko jedzenie jest ważne. Istotne jest jego przygotowywane, patrzenie na nie, jedzenie, ale i towarzystwo, w którym posiłek spędzamy. Jeżeli będę miał okazję to powtórzę z pewnością! :)