Udostępnij
Lubię muzea. Przed wyjazdem do Berlina próbowałem znaleźć placówki, które zrobią na mnie wrażenie. Tym razem odrzuciłem muzea związane z II Wojną Światową i trafiłem do Muzeum Techniki w Berlinie. Spędziłem tam pół dnia, ale równie dobrze mógłbym siedzieć i cały.
Muzeum to znajduje się kawałek od centrum (Alexander Platz) blisko dzielnicy Kreuzberg (Trebbiner Straße 9). Możecie zrobić sobie spacer do Muzeum, mijając po drodze Checkpoint Charlie czy sklep z czekoladą Ritter Sport. Na zwiedzanie Muzeum Techniki warto przeznaczyć co najmniej połowę dnia. Myślę, że może to nie starczyć na szczegółowe poznanie całej ekspozycji, ale na pewno da Wam obraz tego, co w muzeum jest najważniejsze.
Muzeum powstało w 1982 roku i znajduje się na terenie dawnego dworca towarowego Anhalter Banhof. Zasadniczo dzieli się na dwa obiekty. W pierwszym z nich możecie zwiedzać centrum nauki oraz ekspozycję poświęconą samochodom i komputerom. W drugim obiekcie wystaw jest znacznie więcej. Znajdą tam coś dla siebie fani statków, łodzi, lokomotyw, samolotów czy też cukru.
Muzeum Techniki w Berlinie (zwłaszcza jego część poświęcona samolotom i statkom) bardzo przypomina mi jedno z moich ulubionych muzeów – Powerhouse Museum w Sydney.
Zwiedzanie
Muzeum Techniki czynne jest codziennie oprócz poniedziałków (wtorek-piątek – 9.00-17.30, sobota-niedziela – 10.00-18.00). Bilet normalny kosztuje 8 Euro (ulgowy 4 Euro). Ciekawe są bilety rodzinne – Mini (1 dorosły + dwójka dzieci do 14 lat) za 9 Euro oraz Maxi (2 dorosłych + trójka dzieci do 14 lat) za 17 Euro. Dzieci do szóstego roku życia wchodzą za darmo.
Ja zacząłem zwiedzanie od Centrum Nauki Spectrum. Zajmuje ono kilak pięter, a na każdym mamy możliwość zgłębienia innego elementu (np. światło, dźwięk, energia). W tym samym budynku znajduje się również wystawa poświęcona człowiekowi w ruchu. Znajduje się na niej około 30 samochodów z różnych epok. Niektóre z nich znałem z ulicy, ale były i wynalazki, które widziałem pierwszy raz w życiu. Centrum Nauki przypomina te, które możecie znać z Polski, ale druga część wystawy była mniej oczywista. Po części związanej z transportem znajdowała się ekspozycja poświęcona komputerom i łączności. Śmiesznie, że na wystawie znaleźć można było stare telefony komórkowe takie jak miałem w młodości ;)
Kolejnym miejscem, które odwiedziłem był budynek, na szczycie którego możecie zobaczyć samolot. Wejście na ekspozycję znajduje się po przeciwnej stronie niż centrum nauki. Na początku mamy kilka ekspozycji poświęconych przemysłowi włókienniczemu, dziewiarskiemu czy też telewizji. Później przechodzimy do większych sal. Czeka w nich na nas ogromna ilość łódek, kajaków, statków i samolotów zlokalizowanych na różnych piętrach. Osobne miejsce poświęcone jest wystawie na temat cukru, jego produkcji, historii i przetwarzaniu. Po zwiedzeniu tych wystaw, a ilość eksponatów jest ogromna możemy zejść na dół i udać się na wystawę poświęconą transportowi kolejowemu. Możecie na niej obejrzeć zarówno elementy wyposażenia dworców jak i pociągi i lokomotywy z różnych okresów historycznych.
Muzeum jest rewelacyjne. W części miejsc dostępne są opisy także po angielsku. Nawet jeżeli nie jesteście fanami techniki to zobaczenie z bliska niektórych eksponatów na pewno zrobi na Was wrażenie. Jeżeli wybieracie się do Berlina to wpiszcie to miejsce na swoją listę!