Udostępnij
O serkach ołomunieckich słyszałem już wiele. Najczęściej kończyło się na tym, że ich zapach odbiega dość mocno od kanonu zapachów akceptowalnych. Musiałem się o tym przekonać na własnej skórze. Muzeum twarożków nie znajduje się w samym Ołomuńcu, ale w położonych niedaleko Loszticach. Zapraszam Was na relację z wizyty w tym miejscu!
Ołomuniec położony jest około 4 godzin od Kielc i jest stolicą Ołomunieckiego Kraju w Czechach. Samo miasto jest bardzo ładnie i zaskoczyło mnie swoją architekturą, zabytkami oraz niesamowitą okolicą. O mieście jednak rozpisze się kiedy indziej.
Mój pobyt w Ołomuńcu spowodowany był głównie serkami. Jak wiecie, podczas moich podróży aspekt kulinarny ma ogromne znaczenie. Jak tylko przeczytałem o muzeum serków (twarożków) ołomunieckich wiedziałem, że muszę je odwiedzić. Położone jest ono w miejscowości Losztice, która znajduje się około 30 km od Ołomuńca. Jeżeli nie macie winiety to musicie jechać bocznymi drogami, ale okolica jest fantastyczna. Lostice to miasto zamieszkałe przez 3 tysiące osób. Muzeum, znajdujące się w tej miejscowości opowiada o historii serów, znajduje się tam także sklep firmowy różnorodnymi serami.
Ołomunieckie tvarożki (zwane również serki ołomunieckie, cz. Olomoucké tvarůžky, mor. Olomoucké syrečky) to miękkie sery dojrzewające. Oprócz zapachu charakteryzują się niską zawartością tłuszczu (mniej niż 1%) oraz solą jako jedyny dodawany konserwant. Pierwsze wzmianki o tych serach pochodzą z XVI wieku, a ich historia współczesna zaczęła się pod koniec XIX wieku, kiedy to Josef Wessels otworzył w Losticach ich manufakturę.
Muzeum serków znajduje się przy Rynku, a bilet wstępu kosztuje 50 koron (ulgowy 30).
Zanim wejdziemy na ekspozycję mamy do dyspozycji fartuchy i czapki firmowe oraz różne znaki, które możemy wykorzystać do zdjęć. Na wystawie poznajemy historię twarożków, sposób ich powstawania oraz sporo archiwalnych informacji o firmie, która je produkuje. Jako, że kiedyś twarożki wyrabiało się za pomocą nóg to mamy możliwość sprawdzenia się na symulatorze robienia serków. Moje umiejętności ubijania zostały uznane za ponad przeciętne, ale do czempiona mi trochę zabrakło. Na wystawie znajdziecie także buty jakie aktualnie były używane w wytwórni, ale już nie do ubijania :)
W Muzeum znajdziecie także sporo przepisów na wykorzystanie tych nietypowych serków, a na końcu zwiedzania macie możliwość odwiedzenia sklepu, w którym znajdziecie wszystkie produkty z wytwórni oraz inne sery. My zaopatrzyliśmy się w tradycyjne twarożki, kąski serowe z czosnkiem oraz z chilli, tycinki (paluszki) oraz ciastka z twarożkiem ołomunieckim. W sklepie znajduje się także stoisko, gdzie możemy zaopatrzyć się w lokalne wina. I my butelkę dla siebie wybraliśmy.
Czy serki są śmierdzące? Tak! Są i mało jadłem rzeczy o tym kalibrze zapachu. Czy są dobre? Nie są złe, a zwłaszcza kąski z dodatkami przypadły mi do gustu! :) Jest to na pewno coś ciekawego i tradycyjnego więc jeżeli będziecie w okolicy to Muzeum twarożków powinno znaleźć się na Waszej liście! :) Ja wolę chyba inne sery, ale i ten po piwa sprawdzi się dobrze! :)