Udostępnij
Przez wiele lat pierwszym krajem, który przychodził mi na myśl, jeżeli chodzi o wydobycie opali była Australia. Wiecie, że najstarsze na świecie kopalnie tego wyjątkowego „minerału” znajdują się… na Słowacji? Dzisiaj ich wydobycie w tym miejscu ze względów ekonomicznych nie jest już praktykowane, ale są one natomiast udostępnione zwiedzającym! Zapraszam Was na podziemny spacer.
Od razu Wam powiem, że miejsce to nie przypomina najbardziej znanych polskich kopalń, czyli Wieliczki czy Bochni. Poczujecie się tu bardziej jak w Tarnowskich Górach, o których tekst znajdziecie tutaj.
Słowackie kopalnie opali – lokalizacja i dojazd
Słowackie kopalnie opali znajdują się niedaleko wsi Dubník w kraju Preszowskim. Dojedziecie tutaj z Presova samochodem w pół godziny (25 kilometrów), a z Koszyc w około 35 minut (35 kilometrów). Na miejscu czeka na Was parking, na którym możecie zostawić samochód. My jechaliśmy od strony Presova i droga ta jest bardzo urokliwa, więc i Wam ją polecamy. Tuż przy parkingu znajduje się przystanek autobusowy. Z tego, co udało mi się dowiedzieć, to jeżdżą tu autobusy z Presova, ale o szczegóły najlepiej dopytać w miejskiej informacji turystycznej.
Tuż obok parkingu naprzeciw wejścia do sztolni Józef czeka na Was niewielki pawilon. Tam znajduje się kasa, kawiarnia, toalety, a na piętrze sale edukacyjne dla grup. Możecie tam też zakupić pamiątki z tego miejsca.
Godziny otwarcia i bilety
Dostępne są dwie trasy zwiedzania – turystyczna i adrenalinowa. Ta pierwsza trwa godzinę i pokonujemy podczas niej prawie półtora kilometra. Trasa druga trwa ponad 4 godziny, a wędrówka jest znacznie dłuższa i trudniejsza.
Bilet na trasę turystyczną dla dorosłych kosztuje 12 Euro za osobę, a dzieci od 3 do 15 roku życia płacą 7 Euro. Najmłodsi do 3 roku życia zwolnieni są z opłaty.
Wstępy do kopalni następują o określonych godzinach, ale w przypadku wizyty z grupą możecie wcześniej ustalić termin wygodny dla siebie. W zależności od sezonu podziemne spacery zaczynają się o:
od lipca do sierpnia: 9:00, 10:00, 11:00, 12:00, 13:00, 14:00, 15:00, 16:00
od września do czerwca: 9:00, 10:00, 11:00, 12:00, 13:00, 14:00, 15:00
Bilety można zarezerwować online na stronie kopalń. Dla turystów zagranicznych przygotowane są w cenie audio przewodniki, w których jednym z dostępnych języków jest też polski. Wystarczy podążać za numerkami, które znajdują się na terenie kopalni, aby poznać i ich historię.
Jak się przygotować do wizyty?
Przed wizytą warto pomyśleć o zabraniu ciepłego ubrania. W całym systemie kopalń temperatury nie przekraczają 6-8 stopni, więc na pewno to odczujecie. Nie ma tam mrozu, ale bluza na pewno okaże się przydatna. Nawet latem polecamy też pełne obuwie, bo w sandałach stopy porządnie zmarzną. Każdy z Was przed wejściem do tuneli wyposażony zostanie w kask, dlatego, jeżeli planujecie fantazyjną fryzurę z kokiem, to niestety będzie Wam ten kask ciężko założyć.
W kopalni poruszamy się po chodnikach wykutych w skale, ale zdarzają się miejsca, w których kawałek trzeba przejść po błocie. Jest ono gliniaste i ma kolor ciemnożółty. Białe buty, zwłaszcza materiałowe mogą ciężko odreagować spotkanie z nim.
Historia kopalń
Słowackie kopalnie opali powstały setki lat temu i wiele lat są już nieczynne. Niektórzy dopatrują się śladów słowackich opali już w starożytnej Grecji. Opisy kamieni w starożytnych wierszach pasują do kolorystyki właśnie słowackich kamieni. Wydobycie na powierzchni trwało już setki lat wcześniej, ale dopiero w XI wieku rozpoczęło się pozyskiwanie opali w sposób głębinowy.
Pierwsze pisemne wzmianki o kopalniach pochodzą z 1597 roku, kiedy to Albert Wielki otrzymał pozwolenie na poszukiwania opalu, wydane przez Rudolfa II Habsburga. W 1775 roku świat obeszła wiadomość o wyjątkowym znalezisku. Na dnie potoku, tuż obok dzisiejszych kopalń, znaleziono największy na tamte czasy opal na świecie – Arlekin. Ważył on 607 gramów, a dzisiaj znajduje się w Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu.
Na przestrzeni lat kopalnie opali dzierżawili różni właściciele i jedni o nie dbali, a inni prowadzili nieprzemyślane chaotyczne wydobycie, które nie przynosiło zakładanych efektów. W 1845 roku kopalnie przejął wiedeński jubiler Salomon Johann Nepomuk Goldschmidt i wtedy zaczęły się „złote czasy” dla kopalni. Dzierżawa kopalni przez jego rodzinę zakończyła się w 1880 roku.
Do odkrycia złóż opali w Meksyku i Australii w XIX wieku, było to jedyne na świecie miejsce, gdzie wydobywano drogocenne opale. Po odkryciu opali w Australii i pojawianiu się ich coraz częściej na rynku, lokalne wydobycie przestało być opłacalne, a w 1903 zamknięto szlifiernię opali w Dubniku. W późniejszym czasie podejmowano próby wznowienia wydobycia, ale w 1922 roku finalnie kopalnie zostały zamknięte.
Przez lata podejmowano różnorodne próby ożywienia tego miejsca. Obecnie trwa eksploatacja opali z hałd, metodą odkrywkową. W 2015 roku kopalnie opali powróciły do życia, ale już jako atrakcja turystyczna, która ściąga turystów ze Słowacji i innych krajów!
Pod ziemią znajduje się ponad 30 kilometrów korytarzy na 17 poziomach, z których pięć jest zalanych wodą. Widziałem w internecie zdjęcie z nurkowania w nich – jednym słowem „wow!”.
Opale
Opal przez wielu nazywany jest minerałem, ale znawcy określają go mianem mineraloidu. Dzielą się one na szlachetne – te które zawierają efekty optyczne i zwyczajne – takie gdzie gry świateł nie zaobserwujemy. Opale mogą mieć różne kolory i formy tzw. opalizacji. Najpiękniejsze są te z wielobarwną grą świateł. Podczas zwiedzania kopalni, w jednej sali pokazane są różne formy opali, aby zwiedzający mieli lepsze wyobrażenie o tym niezwykłym skarbie.
Co ciekawe słowackie kopalnie opali nie zostały zamknięte z powodu wyczerpania złóż. Te nadal są, ale z ekonomicznego punktu widzenia wydobycie stało się nierentowne. Odkrycie innych złóż na świecie obniżyło ceny, a twarda skała, z której masyw jest zbudowany, nie ułatwiała sprawy.
Podziemny spacer
Do kopalni chodzimy sztolnią Józef. Nasza wędrówka potrwa ponad godzinę, a pokonamy podczas niej 1280 metrów. Na trasie nie ma spektakularnych wspinaczek, a z kopalni wychodzimy tym samym tunelem, którym weszliśmy.
Chodniki kopalni nie są osuszane i zamiatane, więc tak jak już wspominałem, przygotujcie się na odrobinę błota. Wróćmy jednak na trasę! Wkraczamy do podziemia i czego możemy się w nich spodziewać? Na pewno wielu korytarzy i ciekawych komór. Dowiecie się w nich o historii obiektu i obejrzycie narzędzia z epoki.
Ciekawym fragmentem trasy jest nieoświetlony odcinek, po którym poruszamy się jedynie przy pomocy dotyku. Interesujące uczucie i możliwość zobaczenia jak wygląda prawdziwa ciemność i w jakich warunkach pracowali dawniej górnicy.
Przy odrobinie szczęścia i wizycie wczesną wiosną, możecie trafić w kopalni na zimujące w niej nietoperze. Podczas naszego pobytu już ich nie było – korzystały z obfitości pożywienia na zewnątrz.
Pamiętajcie, że kopalnie opali są objęte ochroną i niszczenie ich, a także zabieranie z nich skał, czy zrywanie roślinności, jest niezgodne z prawem i grożą za to konsekwencje finansowe i prawne.
Oczy
W jednej z sal w kopalni czeka na Was ciekawa forma przedstawiająca wielkie „oczy”. Są to tak naprawdę dawne szyby wykute w skale przez górników. Podświetlone zostały one od środka zmieniającymi barwy lampami. To taka ciekawa forma przedstawienia ducha kopalni. Słowackie kopalnie opali mają także swoje skrzaty/krasnale – jeżeli Wam się uda, to znajdziecie ich na trasie aż 14.
Warto odwiedzić?
Słowackie kopalnie opali w Dubniku to miejsce rewelacyjne! Kawał historii, fajna narracja i ciekawe wnętrza sprawiają, że warto się tam wybrać. Nieważne czy jesteście fanami geologii i górnictwa. Wybierzcie się sami lub z dziećmi, bo jest to niezwykła przygoda. Na pewno zapamiętacie tę wizytę na długo!