Udostępnij
Bryndzowe haluszki obok smażonego sera są jednym z dań, które najczęściej kojarzą się z kuchnią słowacką. Chociaż często spotkacie je również w czeskich restauracjach, to niepodważalnie jest ono uznawane za tradycyjne danie słowackie. W kuchni czeskiej bryndzowe haluszki są również dobrze znane i lubiane, ale mniej charakterystyczne i rozpoznawalne. To wyjątkowe danie, które jest bardzo sycące, pełne ciekawych smaków, a oparte o proste składniki. W tym wypadku sprawdza się zasada, że im prościej, tym lepiej, a właściwie smaczniej.
Bryndzowe haluszki i ich historia
Bryndzowe Haluszki (Bryndzové halušky) to chyba jedno z najpopularniejszych dań kuchni słowackiej, ale tak jak już wspominałem, spotkacie je także w Czechach. Nieznana jest szczegółowo ich historia, ale są nierozerwalnie związane z regionami górskimi i podgórskimi. Jest to danie bardzo sycące, a wśród składników znajdziecie to, co akurat było na wsiach pod ręką – mąkę, ziemniaki, słoninę i bryndzę! U nas znane jest bardzo podobne danie o mniej interesującej nazwie, ale równie pyszne – szare kluski ziemniaczane.
Haluszki bywają nazywane hałuskami czy też gałuszkami i są rozpowszechnione w różnych kuchniach Europy środkowej i wschodniej. Nieco podobne do słowackich haluszek są też tyrolskie szpecle. W internecie znajdziecie sporo informacji o tym, że powstają one przy pomocy specjalnej praski/tarki, ale bez niej też sobie poradzicie – wystarczy deska do krojenia i nóż.
Składniki
Bryndzowe haluszki to danie oparte o proste, niemal podstawowe składniki. Tym, co sprawia, że jest ono wyjątkowe, jest bryndza. To typowo górski ser, produkowany z mleka owczego. Jest on miękki, słony i ma charakterystyczny, ale delikatny smak.
- 1 duża cebula
- 400 g wędzonego boczku
- olej lub smalec
- 150 ml mleka
- 150 ml śmietany 30% (Uwaga! Nie śmietanka tylko śmietana – ta pierwsza jest słodkawa)
- 1 kg obranych ziemniaków do gotowania
- 450 g mąki półgrubej (krupczatki)
- 2 jaja
- 450 sera bryndzy
- 3 łyżeczki soli
Przepis na bryndzowe haluszki
Zaczynamy od starcia obranych ziemniaków na drobnej tarce. Po starciu powinny one ułożone na dużym sitku ociekać przez minimum 15 minut. W tym czasie pokrójcie drobno cebulę i podsmażcie ją na oleju/ smalcu. Kiedy się zeszkli, dodajcie pokrojony w kosteczkę boczek. Podsmażajcie wszystko około 10 minut, często mieszając. Po czym zalejcie wszystko mlekiem i śmietaną. Duście całość na małym ogniu, często mieszając, aż sos zgęstnieje. Gotowy sos odstawiamy na bok i przykrywamy pokrywką.
Ziemniaki mieszamy z mąką, jajkami i solą. Gotujemy wodę w dużym garnku. Z gotowego ciasta formujemy wałki na mokrej desce do krojenia. Następnie mokrym nożem odkrawamy małe kawałki tuż nad garnkiem z wrzącą wodą. Haluszki gotujemy na raty, żeby w garnku nie było ich za dużo na raz. Ważne jest też to, aby w krótkim czasie wrzucisz całą porcję klusków do wody – inaczej część się rozgotuje, a pozostałe będą twarde. Zwróćcie też uwagę na wielkość odkrajanych kawałków – powinny one być raczej drobne, około pół centymetra, aby łatwiej i szybciej się ugotowały. Zbyt długo gotowane haluszki będą twarde i niesmaczne. Po wypłynięciu gotujących się klusków na powierzchnię gotujemy je jeszcze 1-2 minuty.
Ugotowane haluszki wyjmujemy łyżką cedzakową i układamy w dużej misce warstwami, przekładając pokruszoną bryndzą. Ostatnią warstwę bryndzowych haluszków polewamy przygotowanym wcześniej sosem i posypujemy resztą bryndzy. Na środek gotowego dania można położyć łyżkę kwaśnej śmietany, a dla koloru i podkreślenia smaku, posypać szczypiorkiem.
Bryndzowe haluszki to idealne danie na jesienne wieczory, które zbliżają się do nas wielkimi krokami. Smacznego!
Warto spróbować?
Bryndzowe haluszki to danie, które mi bardzo przypadło do gustu, ale nie jest to danie łatwe i uniwersalne, a na pewno nie jest lekkie i dietetyczne. Na pewno znajdą się osoby, które połączenia boczku, cebuli i śmietany z owczym serem i dość ciężkimi kluseczkami powiedzą zdecydowane NIE! Ja jednak uważam, że warto spróbować czegoś nowego i dać szansę temu klasycznemu i oryginalnemu daniu. Jeżeli będziecie na Słowacji, musicie spróbować go w oryginalnym wykonaniu, a jeżeli nie planujecie w najbliższym czasie odwiedzin u naszych sąsiadów, to spróbujcie odtworzyć ten smak w domu z pomocą naszego przepisu. Jest on oryginalny i zainspirowany tradycyjną książką kucharską.