Udostępnij
Pierwszy wyjazd do Rimini był moim trzecim zagranicznym wyjazdem w życiu, a było to kawał czasu temu! Po latach zbieg okoliczności i stosunkowo tanie bilety lotnicze sprawiły, że odwiedziłem to miasto ponownie, tym razem z całą rodziną. Północna część Włoch nie jest zbyt popularną destynacją turystyczną w sezonie zimowym dla osób, które na nartach nie jeżdżą, ale postanowiliśmy zaryzykować!
W Rimini spędziliśmy trzy dni, podczas których przeżyliśmy pogodę mocno zimową ze śnieżycą włącznie, ale także przyjemne, „wiosenne” i słoneczne południe. Jak zawsze, nasz wyjazd nie obył się bez przygód, ale o tym za chwilę. Zapraszam Was do Rimini, miasta, które uchodzi za jeden z najbardziej znanych kurortów północnej części Włoch.
Rimini – lokalizacja i dojazd
Rimini to miasto zlokalizowane na wybrzeżu Adriatyku w regionie Emilia-Romagna w północnej części Włoch. Możecie się tam dostać na kilka sposobów, ale z Polski najwygodniejszym sposobem jest samolot. Miasto posiada swoje lotnisko, ale tanie linie korzystają częściej z innych okolicznych lądowisk.
My wylądowaliśmy na lotnisku Forli (na bilecie nazywało się także Bolonia Forli), które oddalone jest od Rimini o około 60 kilometrów. Z lotniska Forli do centrum miasta udaliśmy się autobusem linii numer 7 (jeździ co około pół godziny, a bilet kosztuje 1,30 Euro), a później pociągiem do Rimini (normalny bilet kosztuje 5,2 Euro). Podróż pociągiem trwa około 30 minut, a według wyświetlacza w pociągu jego prędkość często przekraczała 160 km/h. Zwróćcie uwagę na wybór pociągu regionalnego, bo za pociąg pospieszny zapłacicie dużo więcej.
Z Rimini możecie pociągiem dojechać także do Bolonii, która również jest lubiana przez tanie linie lotnicze. Rozkład jazdy pociągów sprawdzicie na stronie.
Krótka historia miasta
Dzisiejsze Rimini, to nowoczesne i rozrywkowe miasto, które nie do końca przypomina dawne Ariminum. Nie tylko budynki się zmieniły, ale także linia brzegowa przesunęła się znacząco w kierunku wschodnim. Patrząc na szkic, który możecie zobaczyć poniżej, widzimy owalny budynek – amfiteatr, który stoi praktycznie nad brzegiem morza. Dzisiaj za ruinami tego obiektu znajduje się dworzec kolejowy, a później jeszcze kilkaset metrów miasta.
Wspomniane już rzymskie miasto Ariminum powstało w 268 roku p.n.e. Na przestrzeni lat miasto było częścią Cesarstwa Bizantyjskiego i Państwa Kościelnego, a od 1860 roku – Królestwa Włoskiego. W czasach rzymskich było to jedno z najważniejszych miast starożytnego Imperium. To właśnie do Rimini prowadziła z Rzymu droga La Flaminia, a jej zakończeniem był łuk, o którym za chwilę.
Miasto ucierpiało podczas II Wojny Światowej i nalotów bombowych, ale zostało odbudowane i cieszy oczy turystów. Swoją turystyczną karierę Rimini rozpoczęło w latach 70 XX wieku. Z tamtego okresu pochodzi wiele hoteli.
Co zobaczyć w Rimini?
Wiele osób Rimini kojarzy z szeroką i długą plażą, ale miasto ma sporo ciekawych zabytków i ponad 2000 lat historii. Na przestrzeni lat zmieniło się ono znacznie. Spacerując uliczkami starego miasta, które dzisiaj utrzymane jest w stylu renesansowym, traficie na sporo ciekawych obiektów. Zaczynając na Placu Trzech Męczenników (piazza Trie Martiri), możecie odwiedzić najważniejsze zabytki miasta (Łuk, Most czy Dom Chirurga), zrobić zakupy na pobliskim targu czy zjeść obiad. Osobne życie toczy się w części nadmorskiej, gdzie ilość zabytków spada, ale lokali rozrywkowych rośnie.
Spacerując po starym mieście w Rimini, zwróćcie uwagę na artefakty z dawnych lat, pozostawione w nieco bardziej współczesnej tkance miejskiej. Na samym, wspomnianym już Placu Trzech Męczenników znajdziecie ogrodzone zagłębienie, w którym odsłonięty jest dawny bruk placu sprzed lat i opisana jego historia.
Muzeum Miejskie
Największą placówką, w której dowiecie się sporo o Rimini, jest Muzeum Miejskie. Zlokalizowane jest ono w starym klasztorze jezuickim, a jego ekspozycje zajmują 4 poziomy oraz znajdujący się obok Dom Chirurga, o którym za chwilę. Wstęp do Muzeum Miejskiego kosztuje 7 Euro, a dzieci wchodzą za darmo. Czynne jest ono od wtorku do piątku w godzinach 10.00-13.00 oraz 16.00-19.00 i w weekendy od 10.00 do 19.00.
Ekspozycja położona na poziomie -1 poświęcona jest znaleziskom archeologicznym, pochodzącym z różnych okresów. Znajdziecie tam sporo ceramiki, ale najciekawszym elementem tego i kolejnego poziomu są według mnie mozaiki. Imponujące szczegółowością i ciekawymi wzorami. W muzeum znajduje się największa na świecie, a pochodząca z pobliskich ruin, kolekcja rzymskich narzędzi chirurgicznych (wśród nich skalpele, pęsety i inne akcesoria). Wchodząc na kolejne piętra (lub wjeżdżając windą) przenosimy się do kolejnych okresów historycznych i możemy podziwiać kolekcje malarstwa reprezentującego różne style.
Muzeum miejskie w Rimini zaklasyfikowałbym jako muzeum klasyczne, żeby nie powiedzieć stare. Nie znajdziecie tam multimediów, a prezentacja niektórych zabytków w gablotach może dla najmłodszych być nudna, jeżeli są oni przyzwyczajone do obiektów nowoczesnych. Natomiast historia opowiadana na ekspozycji, duża wartość eksponatów i tematyka nie pozostawia nic do zarzucenia. W niektórych miejscach, oprócz włoskich podpisów są także angielskie, ale nie jest to niestety zasada dla wszystkich części ekspozycji. Pracownicy muzeum też niestety nie specjalnie władają językiem angielskim, są natomiast bardzo mili i pomocni.
Dom Chirurga (Domus chirurgo)
Tuż obok Muzeum Miejskiego, nieopodal Mostu Augusta znajdują się ciekawe ruiny. Być może nie zwrócicie uwagi na nie, przechodząc obok, ponieważ są obudowane przeszklonym pawilonem, w celu ochrony przed czynnikami zewnętrznymi. Wstęp do Domu Chirurga możliwy jest w godzinach otwarcia Muzeum Miejskiego i w ramach tego samego biletu.
Sporą dawkę informacji o tym obiekcie znajdziecie w samym muzeum (nawet rekonstrukcję wnętrz!), a do pawilonu warto przyjść, żeby zobaczyć wszystkie te elementy „na żywo”. Czekają tam na Was odsłonięte fundamentu oryginalnego domu wraz z ciekawymi mozaikami, ale także elementy pochodzące z innych okresów. Możecie je oglądać ze specjalnie przygotowanych, znajdujących się nad ruinami kładek.
Dom Chirurga pochodzi z II wieku n.e., a swój stan zachowania zawdzięcza faktowi, że podczas pożaru, który był skutkiem najazdu barbarzyńców, ściany obiektu zawaliły się i przykryły całość. Znaleziona tam została największa kolekcja narzędzi chirurgicznych, wśród którym znajdują się różnego rodzaju pęsety, narzędzia do amputacji i inne przyrządy, które czekają na Was na ekspozycji w Muzeum Miejskim.
Łuk Augusta
Jednym z dwóch, najbardziej charakterystycznych obiektów w Rimini jest Łuk Augustusa. Budowla ta wzniesiona została prawdopodobnie w 27 roku p.n.e. za panowania pierwszego cesarza rzymskiego Oktawiana Augusta (Gaius Iulius Caesar Octavianus). Umieszczone są na nim medaliony z wizerunkami Jowisza, Neptuna, Apolla i Romy. W przeszłości na szczycie łuku zamontowany był prawdopodobnie pomnik cezara.
Do dzisiejszych czasów zachowały się fragmenty ozdób łuku oraz inskrypcja, którą Colin Wells w swojej książce „Cesarstwo Rzymskie” przetłumaczył jako:
Senat i lud rzymski Imperatorowi Cezarowi Augustowi, synowi boskiego Juliusza, siedmiokrotnemu imperatorowi, siedmiokrotnemu konsulowi i konsulowi wyznaczonemu po raz ósmy, za to, że wybrukował via Flaminia i inne często uczęszczane drogi Italii, z własnej inicjatywy i na koszt własny.
W średniowieczu łuk został włączony w ciąg murów miejskich i stał się jedną z bram miejskich. Dzisiaj pozostałości murów znajdują się w odległości kilkudziesięciu metrów od łuku i możecie wzdłuż nić pospacerować.
Łuk zdecydowanie wyróżnia się na tle okolicznej zabudowy, a przed nim (od strony południowej) znajduje się niewielki plac i rondo. Od łuku rozpoczyna się ulica Corso d’Augusto, która przecina całe stare miasto i prowadzi do Mostu Augusta, o którym za chwilę.
Most Augusta (Most Tyberiusza)
Most Augusta, zwany także Mostem Tyberiusza, to wspomniana już druga najbardziej charakterystyczna budowla Rimini. Łączył on dwa brzegi rzeki Marecchia. Jego budowa rozpoczęta została jeszcze za panowania cesarza Augusta, a skończona za cesarza Tyberiusza (14-21 rok n.e.). Wszystkie pylony mostu opierają się na jednym fundamencie, co było wyjątkową konstrukcją, jak na tamte czasy. Most ten jest początkiem drogi konsularnej Via Emilia, która łączyła miasto z Piacenzą i mierzyła prawie 260 kilometrów.
Castel Sismondo i Piazza Malatesta
Ciekawym obiektem, oddalonym o kilka minut spaceru od samego centrum starego miasta, jest zamek Castel Sismondo. Budowla ta została wybudowana dla Sigismondo Pandolfo Malatesta, a zaczęła powstawać w 1437 roku. Obiekt wyróżnia się na tle okolicznych budynków, a znajdująca się na placu przed nim ciekawa, wytwarzająca mgiełkę instalacja, nadaje temu miejscu dodatkowego uroku.
Na przestrzeni lat zamek był wielokrotnie przebudowywany, a ostatnia adaptacja na koszary zniszczyła część umocnień. Zostały one jednak odbudowane i dzisiaj jest to ciekawe miejsce dla turystów. W środku znajduje się muzeum.
Pomnik Juliusza Cezara
Na Placu Trzech Męczenników stoi w kącie na postumencie Juliusz Cezar. Oryginalnie pomnik ten stał przy wieży zegarowej, na środku placu, ale jej ofiarodawcą był Benito Mussolini i miało to miejsce w 1933 roku. Pod koniec wojny pomnik został usunięty i dzisiaj znajduje się w koszarach wojskowych. W 1996 roku wykonano jego kopię i to właśnie ona stoi na Placu.
Adriatyk i plaże
Rimini to przede wszystkim plaże i wielu turystów właśnie dla nich przybywa do tego miasta. Są one piaszczyste, szerokie i ciągną się na przestrzeni wielu kilometrów. Niestety w sezonie większość z nich jest płatna, a bezpłatne plaże miejskie są niewielkie. Wizyta poza sezonem (tak jak to się zdarzyło w naszym przypadku) ma ten plus, że wszystkie plaże były darmowe. Temperatura nie sprzyjała kąpielom morskim ani słonecznym, ale spacerom jak najbardziej. Na zimę na plażach usypywany jest wał, który oddziela je od morza. W sezonie jest on likwidowany.
Spacerując po wybrzeżu Adriatyku plażą, możecie udać się do portu lub na południe. Zarówno wędrówki po piasku, jak i znajdującą się tuż obok plaży promenadą, to fajny sposób na spędzenie czasu. Poza sezonem plaże pełne są wyrzuconych przez fale muszli, z których niektóre to niezwykłe skarby. Pamiętajcie, że w niektórych z nich mogą nadal znajdować się ich pierwotni mieszkańcy, a część z nich jest także domem dla krabów pustelników.
Jeżeli będziecie mieć szczęście (one raczej o szczęściu mówić nie mogą) to spotkacie na plaży rozgwiazdę, kalmara, szczątki kolorowego kraba, czy ryby wyrzucone przez morze na brzeg.
Port w Rimini
Rimini to miasto portowe. Znajdziecie tutaj nowoczesną marinę, w której cumują zarówno małe, jak i nieco większe jednostki. Oprócz jachtów i motorówek przybywają tu również kutry wracające z połowów. Podczas moich spacerów miałem okazję podziwiać jednostki wracające z morza z ładowniami wypełnionymi niewielkimi rybami, ale także takie, które wśród zdobyczy miały dorodne tuńczyki, ważące grubo ponad 50 kilogramów.
U wejścia do portu znajduje się wysunięty w morze cypel, na którego końcu mieści się restauracja Rockisland oraz „Pomnik Żon Marynarzy”. Z tego miejsca rozpościerają się bardzo ładne widoki na Rimini, ale też na port i sam Adriatyk.
Muzeum Felliniego
Stosunkowo nowym obiektem jest muzeum Federico Felliniego. To jeden z najbardziej znanych i cenionych włoskich reżyserów. Twórca ten urodzi się w Rimini i właśnie tutaj spędził swoje dzieciństwo. Tym razem nie odwiedziliśmy tego miejsca, ale słyszeliśmy, że jest to punkt obowiązkowy dla fanów kina.
Lokalne smaki
W sezonie Rimini tętni życiem, ale poza nim również znajdziecie tam sporo ciekawych miejsc i smaków. Jak przystało na Włochy, na każdym rogu czeka na Was pizza, makarony i owoce morza. W wielu miejscach znajdziecie także regionalny przysmak – Piadinę.
Jedliśmy w wielu miejscach, a kilka z nich możemy z czystym sumieniem Wam polecić. Do południa Włosi spędzają chociaż chwilę w kawiarniach wypijając, często na stojąco, kawę i przegryzając rogalika lub inne ciastko. Naszym ulubionym miejscem stał się Bar Pasticceria Marakuja znajdujący się przy Viale Tripoli 256. Zlokalizowany był on bardzo blisko naszego noclegu, więc poranna kawa pochodziła właśnie z tego miejsca. Jedliśmy tam także różnego rodzaju rogale i inne słodkie wypieki, a także skusiliśmy się na pyszne arancini.
Jeżeli chodzi o miejsca na coś więcej niż słodką przekąskę, to pierwszym z nich, które polecimy, jest restauracja Sbionta. Znajduje się ona przy Viale Amerigo Vespucci 85. Oferuje Pyszne pizze, pasty, piadiny, ale i burgery czy bowle. Po zjedzeniu obiadu znajdziecie tam także coś na słodko.
Smaczny obiad zjedliśmy także w Rossopomodoro przy Viale Amerigo Vespucci 48. Pizza w stylu neapolitańskim, a do niej makarony i dania z owocami morza. W tym miejscu zjedliśmy także lokalną przekąskę – smażone na głębokim tłuszczy, na chrupko ryby – stynki.
Naszym odkryciem został także niepozorny lokal w bocznej uliczce – Piada e Cassoni. To rewelacyjne miejsce serwuje pyszne piady w różnych opcjach, a znajduje się ono przy Viale Don Giovanni Bosco 1. Wszystkie placki powstają na naszych oczach, a nadziewane są też na życzenie. Możemy wybierać ze sporej ilości wędlin, serów, warzyw czy grzybów. Próbowaliśmy zarówno wersji klasycznej (piada złożona na pół z dodatkami w środku) jak i zamkniętej – cassone (brzegi zlepione w kształt sporego pieroga). Jeżeli lubicie ciekawe połączenia smakowe, to spróbujcie cassone z serem, kiełbasą i ziemniakami – bardzo przyjemne połączenie polecone przez panią sprzedawczynię.
A może na targ?
Nasza wizyta za granicą nie mogłaby się obyć bez wizyty na lokalnym targu. Jest ich w Rimini kilka, ale nasz wybór padł na Mercato Coperto di Rimini. Zlokalizowany jest on przy Via Castelfidardo 15. Jest to sporej wielkości hala targowa, w której znajdziecie sporo lokalnych produktów. Oprócz części warzywno-owocowo-kwiatowej, czeka tam na Was część ryb i owoców morza oraz klasyczny supermarket Conad. Przed halą często parkują samochody, w których możecie kupić wędliny czy sery.
Jeżeli planujecie w Rimini sami coś ugotować, to wybór lokalnych składników jest szeroki. My wyszliśmy z targu bogatsi o czerwone pomarańcze, pomidory San Marzano i kilka innych produktów. W części morskiej czekają na Was różnorodne gatunki ryb, małże, krewetki, kalmary, kraby i wiele innych. Myślę, że żaden fan owoców morza nie wyjdzie stąd zawiedziony!
Targ czynny jest od 7.00 rano i najlepiej zajrzeć na niego właśnie w godzinach porannych. Nieczynny jest on w niedzielę. Na czas sjesty niektóre ze stoisk są również zamykane.
Co w okolicy?
Będąc w Rimini, warto rozważyć wizytę w San Marino. Do tego państwa-miasta dostaniecie się autobusem z Rimini, a sporo lokalnych biur podróży oferuje również wycieczki. Ciekawym miastem, o którym dowiedzieliśmy się już w drodze powrotnej z Rimini, jest Cesena, a i samo Forli, z którego my akurat wylatywaliśmy, godne jest uwagi. Jeżeli natomiast przyjeżdżacie na dłużej i traktujecie Rimini jako bazę wypadową, to zarówno Bolonia, jak i Florencja są na wyciągnięcie biletu kolejowego.
Warto odwiedzić Rimini?
Rimini to jeden z najbardziej popularnych kurortów we Włoszech. Wielu z moich znajomych było w tym mieście na obozach młodzieżowych i wycieczkach. Sam jestem w tej grupie, ale podczas mojej pierwszej wizyty nie do końca zwracałem uwagę na historyczną część miasta, a jedynie na plażę.
Rimini to jednak ciekawy zestaw bogatej przeszłości z interesującą teraźniejszością, którą polecamy poczuć na własnej skórze. Nasza wizyta w zimie nie była najlepsza pod kątem pogodowym, ale myślę, że wiosna lub jesień w Rimini to fajny okres! Lato tylko dla tych, którzy lubią klimat nadmorskich kurortów i tłumy na plaży.
Jeżeli wybieracie się do Rimini z dziećmi, to tuż pod miastem znajduje się Mirabilandia – największy park rozrywki we Włoszech, w którym możecie spędzić cały dzień!
Każdy region Włoch ma coś fajnego do zaoferowania! Przed nami jeszcze sporo do odkrycia. Jeżeli i Wy planujecie odkrywać Włochy i wybieracie się w okolice Bari to polecamy blog Polacy w Bari z garścią przydatnych informacji!