Udostępnij
Macie takie lokale, gdzie pizza w dostawie Wam nie smakuje, ale w lokalu daje radę? Ja mam. Korzystając z luźniejszego popołudnia postanowiłem odwiedzić kielecką Pizzerię Biesiadowo znajdującą się przy ul. Koziej (tuż obok kieleckiego Rynku). Całkiem miło się zaskoczyłem.
Pizza jest dobrą alternatywą na szybki obiad, a dostawa powoduje to, że nie musimy tracić czasu, którego tak nam brakuje. Pizza z Biesiadowa, którą najczęściej zamawiałem w firmie nie do końca mi odpowiadała. Nie była niedobra, ale po prostu można było się nią porządnie zapchać. Dowóz też robił swoje – chrupkości jej brakowało. W lokalu jednak sytuacja zmienia się diametralnie. Nie licząc obsługi, która czasem ma gorsze dni pod kątem uprzejmości to samo jedzenie jest bardzo dobre.
Postanowiłem zamówić pizzę. Po krótkiej dyskusji na temat smaków i braku efektu tej dyskusji w kwestii składników z pomocą przyszła pizza Cztery Pory Roku (32,5 zł). Składający się z ośmiu kawałków placek podzielony jest na cztery części (każda z innymi składnikami). Wybraliśmy rozmiar średni (42 cm), który zalecany jest dla dwóch osób. Czas oczekiwania na pizzę umililiśmy sobie bułeczkami czosnkowo-serowymi (7,5 zł) i frytkami (5,5 zł).
Bułeczki smaczne, mocno czosnkowe. A frytki jak to frytki :D Świeże, ciepłe i smaczne. Przejdźmy jednak do pizzy. Do każdej zamówionej otrzymujemy trzy sosy. Czosnkowy, pomidorowy i trzeci w kolorze pomarańczowym. Nie potrafię określić jego smaku, ale go lubię. Zamówiona pizza tak jak wspominałem składała się z czterech części (jeśli idziecie we dwójkę, każdy ma po kawałku z 4 różnymi składnikami). Pierwsza ćwiartka była z serem góralskim i żurawiną, druga z bekonem i pomidorem, trzecia z szynką, pieczarkami i groszkiem a czwarta z ananasem, kukurydzą i kurczakiem. Najbardziej obawiałem się tej z groszkiem, ale nie odstawała od innych. Wszystkie cztery smaki przypadły mi do gustu i bardzo szybko zniknęły.