Udostępnij
Rozmyślałem kiedyś gdzie zabrać znajomych, którzy chcieli spróbować polskiej kuchni. Z jednej strony można iść do baru mlecznego, ale dla niektórych te emocje są za silne. Można iść do Literatki albo Solnej 12, ale brakowało mi lokalu takiego jak ten, który dzisiaj rozpoczął działalność.
Zalewajka – Bar Polski otworzył dzisiaj swoje progi. Znajduje się przy ulicy Dużej (tuż obok teatru Kubuś). Na razie otwarte od 11 do 19. W oknie zachęcają nas słoje z przetworami, a wystrój wnętrza jest lekko staropolski, ale jeszcze będzie rozbudowywany. Menu Zalewajki nie jest rozbudowane, ale każdy znajdzie coś dla siebie. Pierwszym plusem są zdecydowanie ceny nie licząc trzech pozycji pozostałe ceny są cenami jednocyfrowymi. Flagowa zalewajka kosztuje np. 6 zł. Pomimo gorąca, a kuchnia polska do rozgrzewających należy, postanowiliśmy spróbować zalewajki, żuru, zapiekanki i pierogów. Wszystko to popiliśmy kompotem z jabłek.
Poznaliśmy różnice pomiędzy zalewajką, a żurem i przystąpiliśmy do konsumpcji. Zalewajka (6 zł) podawana jest z chlebem. W środku pływają kawałki kiełbaski i ziemniaki. Micha żuru (10 zł) podawana jest ze smażonymi ziemniakami. Jedząc obie zupy da się zaobserwować różnice w smaku, które są dość mocne. Obie zupy bardzo sycące i rozgrzewające.
Na drugie danie zamówiliśmy zapiekankę (9 zł) i pierogi ruskie (9 zł). Zapiekanka nie powinna się kojarzyć z bułką z grzybami i serem, a z czymś zupełnie innym. Pod warstwą sera żółtego zapieczone są ziemniaki, pieczarki, cebula i kiełbaska. Bardzo dobra i dobrze przyprawiona. Pierogi ruskie smaczne. Cienkie i delikatne ciasto, ale farsz nie dostał by 10/10 – dodałbym trochę charakteru (np więcej pieprzu). Pierogi podane ze smażoną cebulką. Wszystko popiliśmy naturalnym nie przesłodzonym kompotem.
W menu znajdowały się również żołądki, które następnym razem na pewno trafią na mój talerz. Ciekawe wnętrze, smaczne dania i dobre ceny wróżą dobrze temu miejscu. Oby tylko poziom cen i jakości się utrzymał.