Udostępnij
Jest weekend. Na dworze zimno. Zjadłbyś świeże pieczywo ale nie chce Ci się iść do sklepu. Można upiec chleb ale jeśli nie chce Ci się iść do sklepu, to tym bardziej piec samemu. Jest rozwiązanie. Fachowo są to tosty francuskie. Mnie kojarzy się z dzieciństwem. Nie tylko z chleba, lecz doskonale nadaje się na nie także bułka czy bagietka.
Kojarzą mi się one z niedzielnym śniadaniem. Idealne w połączeniu z dżemem, miodem albo cukrem. Bardzo dużym plusem tego dania jest to, że pieczywo nie musi być dzisiejsze. Kilkudniowa bułka lub chleb mogą być nawet lepsze. Aby danie to przygotować musimy posiadać jajka, mleko, pieczywo i olej. Dla przykładu weźmy 4 bułki kajzerki. Pokrójmy je na kromki. Wymieszajmy ze sobą 3 jajka i około pół szklanki mleka. Rozgrzejmy na patelni cienką warstwę oleju (nie smażmy na głębokim tłuszczu bo pieczywo wciągnie cały olej).
Tuż przed położeniem na patelni moczymy kromki kilka sekund we wcześniej przygotowanej mieszance mleczno-jajecznej. Smażymy na zloty kolor po obu stronach. Teraz pozostaje tylko zajadać. Idealne w połączeniu z dżemem, miodem, syropem klonowym i pewnie jeszcze innymi rzeczami. Tu pozostawiam Waszej kreatywności pole do popisu. Tosty francuskie nadadzą się idealnie na śniadanie.