Udostępnij
Dobra pizza na obiad to praktycznie zawsze niezły pomysł. Jeżeli robiona jest przez Włocha, to wróży to, że będzie smaczna. Od dawna słyszałem o miejscu, gdzie podobno taka miała być. Udaliśmy się wreszcie do Świętej Katarzyny, aby to sprawdzić i odwiedzić Słońce Sycylii.
Lokalizacja i dojazd
Pizzeria Słońce Sycylii mieści się w Świętej Katarzynie (niedaleko Wilkowa) Przed lokalem znajdziecie sporo miejsc do zaparkowania, ale podczas naszej wizyty w niedzielę w porze obiadowej parking był prawie pełen. Lokal czynny jest od 12.30 do 21.30. W ciepłe miesiące Słońce Sycylii dysponuje sporą liczbą stolików na zewnątrz, ale i w środku znajdzie się dużo miejsca.
Co w menu?
[column size=one_half position=first ]W menu jest aż 30 rodzajów pizzy oraz napoje i desery – są to wyrabiane na miejscu lody i granity. Tej drugiej pozycji nie udało nam się spróbować, bo akurat nie było bitej śmietany, która była dość istotnym składnikiem tego deseru. Pizze dostępne są w dwóch rozmiarach – 35 i 45 cm. Najtańsza mała kosztuje 19 zł, a najdroższa duża 39 zł.[/column]
[column size=one_half position=last ][/column]
Co zamówiliśmy?
- Pizza Ragusa (sos pomidorowy, mozzarella, kiełbasa sycylijska, szpinak, suszone pomidory, oliwa z oliwek) – 27 zł (35 cm)
- Pizza Boscaiola (sos pomidorowy, mozzarella, pieczarki, grzyby, czosnek, pietruszka, czarny pieprz, oliwa z oliwek – 27 zł (35 cm)
- Sok jabłkowy – 4,5 zł
- Woda niegazowana – 3 zł
- Kawa espresso – 7 zł
Jak smakowało?
Zanim opowiem o tym, jak smakowało, to warto wspomnieć o tym, jak pizzę zamówić, bo w Słońcu Sycylii panują specyficzne zasady. Pierwszą czynnością jest zajęcie stolika i pobranie samodzielnie menu. Następnie udajemy się do kasy, gdzie składamy zamówienie i płacimy tylko gotówką. Kolejnym krokiem jest wzięcie sobie samemu talerzy, sztućców, serwetek i przypraw, jeśli chcemy. W menu na końcu mamy informację, że do pizzy nie są serwowane sosy, co jest zrozumiałe. Obok niej znajduje się druga, już trochę mniej zrozumiała informacja o tym, że do pizzy niepodawana jest oliwa. Podobno każda pizza wychodząca z kuchni już jest nią polana. Szkoda, bo ja lubię pomoczyć sobie brzegi w oliwie, a nie mogłem.
Wróćmy jednak do samej pizzy. Lokal założył Włoch pochodzący z Sycylii, więc serwowane tam pizze powinny być autentyczne. Według definicji pizza sycylijska często bywa kwadratowa, ta była klasyczna – okrągła. Pizze były smaczne, ciasto cienkie. Brzegi były bardzo wąskie, a większość pizzy zajmowały składniki. Obie pizze były smaczne, aczkolwiek mi zabrakło trochę jakiegoś mocniejszego akcentu, zwłaszcza w tej pierwszej.
Warto?
Pizza była smaczna, składniki dobre. Myślę, że w okolicy nie ma lepszej propozycji na dobry obiad. Myślę też, że będąc w Świętej Katarzynie czy po zejściu z Łysicy, Słońce Sycylii to dobra propozycja. Ja chyba jednak jestem nadal fanem wersji neapolitańskiej, którą w Kielcach możecie zjeść np. w Monte di Procida.