Udostępnij
Grillowanie bywa nazywane narodowym sportem Polaków. Często sięgamy po kiełbaski, karkówki czy kaszanki. Często jednak pojawia się pytanie o dodatki. Do mało dietetycznych propozycji z rusztu potrzebne jest coś lekkiego i odświeżającego, ale równocześnie łatwego do przygotowania w warunkach polowych – taka jest właście sałatka ze szpinaku z kozim serem.
Wiosna i lato od zawsze kojarzą mi się z lekkimi sałatkami. Nie pogardzę czasem odrobiną majonezu, ale sałatki powinny być równowagą dla tłustych dań. Często to właśnie sałatka jest przekaską lub całym posiłkiem.
Do zrobienia tej sałatki potrzebujecie:
- ok 250 g szpinaku (świeże liście)
- ser kozi
- słonecznik łuskany
- glazura balsamiczna malinowa
- pieprz czerwony
- oliwa
- sok z cytryny
Zaczynamy od opłukania liści szpinaku i odwirowania ich lub osuszenia. Dodajemy do nich oliwę i sok z cytryny i mieszamy, aby płyn rozprowadzić po liściach. Ser kozi kruszymy w rękach i dodajemy do reszty. Dodajemy świeżo zmielonego pieprzu w zależności od słoności sera możemy dodać odrobinę soli. Nakładamy na talerze posypując wcześniej uprażonym na patelni słonecznikiem i dodając malinową glazurę balsamiczną. Sałatka jest najlepsza od razu ponieważ dłuższe oczekiwanie na zjedzenie sprawia, że liście tracą sprężysość.
Smaki w sałatce bardzo dobrze się równoważą, podobnie jak tekstury. Mamy lekko metaliczny szpinak, słony i kremowy kozi ser, chruiący słonecznik i lekko słodką, a jednocześnie kwaśną glazurę balsamiczną. Do sałatki pasują paluszki grissini (przepis), podpłomyki, tortille czy też pita, ale sprawdzi się ona także doskonale jako dodatek do mięs z grilla.
Oprócz smaku sałatka ta jest także lekka i zdrowa. Szpinak jest bogaty w żelazo, oliwa z oliwek nienasycone kwasy tłuszczowe, a słonecznik w witaminę E.
Smacznego! :)