Udostępnij
Jednym z dań, które obok pizzy i makaronów kojarzą się z Włochami jest focaccia. Pomimo tego, że jej przygotowanie nie należy do najkrótszych to nie jest trudna do zrobienia. Korzstając z sezonu dzisiaj wlaśnie z focaccia z pomidorami przed Wami.
W zależności od regionu Włoch może ona przybierać różne formy. Czasem jest cienka i chrupiąca (jak w tym przypadku), a czasem grubsza i miękka. Podstawową różnicą pomiędzy focaccią a pizzą jest czas wyrastania. Przy tej pierwszej jest znacznie dłuższy. Możecie zrobić ją z solą, rozmarynem, suszonymi pomidorami, oliwkami lub tak jak w naszym przypadku ze świeżymi.
Składniki:
- 250 g mąki pszennej + 4 czubate łyżeczki
- 4 g drożdży w proszku
- 60+90 ml ciepłej wody
- płaska łyżeczka soli
- płaska łyżeczka cukru
- pomidorki koktajlowe (o. 250 g)
- ulubione zioła (rozmaryn, tymianek, oregano, bazylia…)
- gruboziarnista sól w młynku
- oliwa
Focaccia z pomidorami – przepis
Do 60 ml ciepłej wody (taka, żeby nie parzyła, jak zanurzasz palec;)) dodajemy 4 czubate łyżeczki
mąki, łyżeczkę cukru i całe drożdże. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok.
godzinkę, żeby wyrosły.
Do miski przesiewamy resztę mąki, dodajemy łyżeczkę soli, 90 ml ciepłej wody, łyżkę oliwy i
wyrośnięty zaczyn. Całość ugniatamy (ręcznie lub mikserem z odpowiednim mieszadłem) aż wszystkie
składniki dobrze się połączą i ciasto przestanie się lepić – 10-15 minut ręcznie, maszyną trochę krócej
;)
Ciasto wykładamy na blachę wysmarowaną oliwą i wałkujemy i delikatnie rozciągamy tak, żeby
przykryło prawie całą jej powierzchnię (ok. 30×40 cm). Blachę przykrywamy ściereczką i ponownie
odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. godzinę.
Pomidorki kroimy na grube plastry. Układamy je na wyrośniętym cieście i delikatnie wciskamy w nie.
Pomidory warto przygotować wcześniej, żeby wyciekł z nich nadmiar soku. Nie trzymajcie ich też w
lodówce – dobrze, żeby miały przynajmniej temperaturę pokojową. Wszystko posypujemy
wybranymi ziołami i solą. Przygotowane ciasto ponownie, ale już ostatni raz, odstawiamy na ok.
godzinę do wyrośnięcia.
Pieczemy je ok. 15 minut w 220 stopniach – powinna się tylko lekko przypiec. Chrupiący placek idealnie smakuje na ciepło, pokropiony oliwą. My próbowaliśmy też ze świeżym pesto – idealne połączenie :) Jeżeli wolicie focaccię w wersji bardziej puszystej to zmniejszcie rozmiar placka na blasze.