Udostępnij
Od lat jeżdżę do Czech i od lat próbuję kuchni naszych sąsiadów. Nie jestem fanką wszystkich dań ale do niektórych z czasem się przekonałam. Nie pogardzę smażonym serem, zdarza się, że mam ochotę na knedliki, ale ulubioną potrawą zawsze była zupa – czosnkowa. Podczas naszego ostatniego wyjazdu poznałam nową zupę. Kyselica chyba dołączy do listy tych ulubionych. Dziwi mnie tylko to, że spróbowałam jej dopiero teraz…
Kyselica
Nazywana bywa kapuśniakiem wołoskim (region Valašska) i z naszym kapuśniakiem ma też dużo wspólnego. Oczywiście przepisów jest dużo, niektóre jako jeden z głównych składników podają grzyby. Ja podzielę się z Wami sprawdzonym przepisem na taką kyselicę, jaką jedliśmy w browarze w Rożnowie (Rožnov pod Radhostem) i podczas masopustu w miejscowym skansenie.
Składniki
- 400 g kiszonej kapusty
- 5 plasterków boczku – ok. 100 g
- laska kiełbasy (ja użyłam podlaskiej) – ok. 150 g
- 5 ziemniaków
- 1 cebula
- 2 łyżki mąki pszennej
- 5-6 łyżek śmietany minimum 18% a najlepiej kremówki
- 2 ząbki czosnku (chociaż mnie kosiło, żeby dać więcej;))
- gorąca woda
- 3 liście laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- sól, pieprz
Przygotowanie
Boczek kroimy w kostkę i podsmażamy. Dodajemy pokrojoną cebulę i chwilę podsmażamy tak, aby się zeszkliła. Dodajemy ziemniaki, posiekany czosnek i pokrojoną kiełbasę, liść laurowy i ziele angielskie. Całość znów chwilę smażymy, obsypujemy mąką i dodajemy posiekaną kapustę. Mieszamy smażąc dalej na niewielkim ogniu przez ok. 2-3 minuty. Całość zalewamy wodą i gotujemy 40-50 minut, aż ziemniaki będą miękkie. Na koniec wlewamy śmietanę (najlepiej najpierw w mniejszym naczyniu wymieszać niewielka ilość zupy ze śmietana i dopiero potem dodać do garnka), doprawiamy sola i pieprzem.
I gotowe! Nam ten smak bardzo przypadł go gustu – a Wam? :)
Smacznego :)