Paszteciki z mięsem i kapustą

Są takie rzeczy,których się po prostu nie odmawia, a często nawet śni o nich po nocach. Dla niektórych to klasyka kuchni weselnej, a dla innych miłość życia! Paszteciki z mięsem i kapustą to danie, które w połączeniu z dobry czerwonym barszczem poprawi każdy dzień.

Paszteciki są idealnym sposobem na wykorzystanie mięsa, które pozostało nam z rosołu, ale doskonale sprawdzą się także w wersji z grzybami. Często rywalizują z krokietami o towarzystwo barszczu, ale dla mnie to one są zwycięzcami.

Ciasto do pasztecików

• 50 g świeżych drożdży
• 0,5 kg mąki pszennej
• 200 ml śmietany 18% (ok. 300 g)
• 2 żółtka
• 250 g margaryny (lub masła)
• Szczypta cukru
• Dwie łyżki ciepłej wody
• Przyprawy: sól i gałka muszkatołowa

Farsz

• 500 g gotowanego mięsa (z rosołu)
• 200 g odciśniętej kiszonej kapusty
• Marchewka

Przepis na paszteciki

Mieszamy dwie łyżki śmietany z dwoma łyżkami ciepłej wody, dodajemy cukier, łyżkę mąki i pokruszone drożdże. Całość mieszamy łyżką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Margarynę rozpuszczamy i studzimy. Przesiewamy pozostałą mąkę, dodajemy żółtka, śmietanę, wystudzoną margarynę, płaską łyżeczkę soli i pół łyżeczki utartej gałki muszkatołowej. Całość mieszamy (można mikserem z hakiem do wyrabiania ciasta). Dodajemy wyrośnięty zaczyn drożdżowy i wyrabiamy tak długo, aż elastyczne ciasto będzie łatwo odklejało się od boków miski i od rąk. Jeżeli uznacie, że jest taka potrzeba, możecie dodać jeszcze 1-2 łyżki mąki.

Mięso, kapustę i startą marchewkę przepuszczamy przez maszynkę do mięsa dwukrotnie.

Gotowe ciasto cienko rozwałkowujemy i kroimy na paski o szerokości ok. 15 cm. Na końcu dłuższego brzegu ciasta układamy farsz i zawijamy całość tak, aby powstał długi rulon. Delikatnie go rolujemy, aby brzegi ciasta się skleiły (sklejenie powinno znajdować się pod spodem) i lekko spłaszczamy. Kroimy po skosie w paszteciki równej wielkości – ok 8 cm. Z ciasta wychodzą 3 blachy pasztecików.

Paszteciki z mięsem i kapustą pieczemy ok. 20 minut w 180 stopniach C. Po chwili stygnięcia są gotowe do zjedzenia! :)