Udostępnij
Sandomierz jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w świętokrzyskim i nie ma co się temu dziwić. Kawał historii, ciekawa oferta turystyczna, krzemień pasiasty i … Ojciec Mateusz sprawiają, że miasto to odwiedzają rzesze turystów. Co warto zobaczyć w tym królewskim mieście? O tym za chwilę!
Jeżeli dobrze pamiętam, to Sandomierz był celem jednej z moich pierwszych podróży – wycieczki szkolnej w szkole podstawowej. Mam gdzieś zachowane kilka zdjęć, ale nie do końca pamiętam, co akurat wtedy zwiedzałem. Na pewno nie było wtedy popularnego dzisiaj Ojca Mateusza, więc raczej skupiliśmy się na historycznej klasyce!
Sandomierz – lokalizacja i dojazd
Dla mnie Sandomierz był zawsze za daleko na przyjazd na chwilę, a za blisko na wizytę na dłużej. Z perspektywy czasu wiem, że ani jedno, ani drugie stwierdzenie nie było do końca słuszne. Sandomierz leży w województwie świętokrzyskim, tuż przy granicy z województwem podkarpackim.
Od Kielc oddalony jest on o 92 kilometry, a droga zajmuje około półtorej godziny. Prawie taka sama odległość dzieli Sandomierz od Rzeszowa – 86 kilometrów, a podróż z tego kierunku trwa praktycznie tyle samo.
Sandomierz jest na tyle kompaktowy, że najważniejsze miejsca w mieście jesteście w stanie zobaczyć, poruszając się na piechotę, ale na wycieczki do winnic, w Góry Pieprzowe, serowarni czy do innych miejsc w okolicy samochód jest bardzo przydatny.
Sandomierz – noclegi
Oferta noclegowa w Sandomierzu jest rozbudowana i zróżnicowana. Znajdziecie tutaj kilka hoteli, kwatery, pensjonaty, ale i sporą liczbę gospodarstw agroturystycznych w okolicy, a także noclegi w winnicach.
My mieliśmy przyjemność spać w hotelu Sarmata. Jest to obiekt położony tuż przy Bramie Opatowskiej w starym zespole dworskim. Nasze pokoje były zlokalizowane w najstarszej części, czyli we właściwym dworze. Były one przestronne i urządzone w stylu dworskim. Do naszej dyspozycji był stale niewielki aneks kuchenny z kawą i herbatą. Śniadania w formie szwedzkiego stołu – smaczne i zróżnicowane!
Historia Sandomierza w skrócie
Pierwsze ślady osadnictwa w regionie pochodzą z neolitu! W okolicy Sandomierza prowadzone było wiele wykopalisk archeologicznych, podczas których odkryto dawne grodziska. Lokacja miasta przez Leszka Czarnego objęła Wzgórze Miejskie. W XIV wieku wzniesiony został drewniano-ziemny wał obronny, który miał chronić miasto. Mury obronne, którymi miasto zostało później otoczone, pochodzą z czasów Kazimierza Wielkiego. W późniejszych czasach Gall Anonim zaliczył Sandomierz do jednego z trzech najważniejszych miast w Królestwie Polskim. Sandomierz był stolicą Księstwa Sandomierskiego i miastem wojewódzkim.
Na przestrzeni lat było to miasto ważne w kwestiach handlowych, sądowych i politycznych. W swojej historii wielokrotnie dotknięte było przez różnorodne najazdy (Tatarzy, Szwedzi). Ucierpiał również podczas I Wojny Światowej. Podczas II Wojny Światowej istniało w Sandomierzu getto żydowskie, w którym przebywało ponad 5000 osób, ale samo miasto nie ucierpiało znacząco podczas działań wojennych.
Gdzie zjeść w Sandomierzu?
Widnokrąg
Na pierwszym miejscu stawiam w tym zestawieniu restaurację Widnokrąg. To było moje największe, gastronomiczne zaskoczenie i czysta przyjemność. Niezwykła lokalizacja, rewelacyjna kuchnia i niesamowite wnętrze sprawiają, że polecam z czystym sumieniem wizytę w tym miejscu!
Więcej o tym miejscu przeczytacie w tekście – Restauracja Widnokrąg.
Bistro Podwale
To stosunkowo nowe miejsce na gastronomicznej mapie Sandomierza i położone jest poza Starym Miastem. Znajduje się na Podwalu i mieści się w starym magazynie do przechowywania jabłek. Czy może być bardziej lokalne nawiązanie? (no chyba, że byłby z krzemienia ;)).
Kuchnia nowoczesna z lokalnymi akcentami. Ceny należą do górnej półki, ale dania są smaczne, a porcje spore. Przed lokalem znajduje się strefa zielona z leżakami i kącikiem dziecięcym.
Hotel pod Ciżemką
Jeśli byliście na Rynku w Sandomierzu, to jest duża szansa, że widzieliście to miejsce. Działa ono od wielu lat, a sam budynek pochodzi z 1563 roku. Zajrzeliśmy do tego miejsca na lemoniadę i lampkę sandomierskiego wina. Skusiliśmy się jednak także na zalewajkę świętokrzyską i gęsie pipki. Oba dania były w porządku, ale przy pozostałych miejscach wypadały mniej rewelacyjnie.
Restauracja Jadwiga
Ten nowo otwarty lokal znajduje się przy bulwarze nad Wisłą. W tym samym budynku mieści się także Klub 51. Jeżeli dobrze kojarzę, to nasza wizyta miała miejsce pierwszego dnia działania lokalu. Zjedliśmy krem z dyni z dodatkiem wędzonego łososia – bardzo miłe zaskoczenie oraz polędwiczkę wieprzową z warzywami i ziemniakami – równie przyjemna.
Gofry, lody i inne przysmaki
Sandomierz to miasto przygotowane dla turystów i posiadające szeroką i bardzo przekrojową ofertę gastronomiczną. Z jednej strony mamy ciekawe koncepty, które próbują swoich sił na wyższym poziomie z regionalnymi akcentami, ale z drugiej możemy zjeść pizzę czy burgera, znajdziecie tu oczywiście też obiady typowo domowe. Mamy do dyspozycji różnorodne zapiekanki, gofry i inne przekąski. Jedne są lepszej jakości, a inne nieco niższej, ale jak to się mówi, jeśli jest popyt, to jest i podaż.
Produkty regionalne
To, co rzuca się od razu w Sandomierzu w oczy to dostępność produktów regionalnych. Praktycznie na każdym kroku znajdziecie regionalne wina, piwa, cydr czy krówki. Wiele miejsc ma problem z dostępnością produktów regionalnych, a tutaj mamy je na każdym kroku!
Dwa sklepy wyróżniają się w tym obszarze. Jeden to Butelki Świętokrzyskie, gdzie możecie spróbować lokalnych win na kieliszki lub kupić je w butelkach, a drugi to sklep znajdujący się przy ul. Generała Michała Sokolnickiego 2, gdzie oprócz lokalnych win znajdziecie również bardzo szeroki wybór produktów regionalnych, a wśród nich także Sery Sandomierskie.
Co zobaczyć w Sandomierzu?
W Sandomierzu czeka na Was sporo atrakcji! Opisałem dla Was te, które odwiedziłem tym razem. Oprócz nich możecie wybierać w szerokim wachlarzu pozostałych. Możecie zajrzeć do podziemia, na zamek czy do Katedry. Wybór należy do Was! :)
Bilety do atrakcji, na rejsy, wycieczki i warsztaty możecie zarezerwowana stronie sandomierskie.travel.
Brama Opatowska
To chyba jedna z wizytówek Sandomierza i jeżeli nawet nie byliście nigdy w Sandomierzu, to jest szansa, że Bramę Opatowską lub Ratusz kojarzycie. Brama Opatowska jest jedyną bramą miejską, która przetrwała do dzisiejszych czasów. Wcześniej miasto miało cztery bramy – Opatowską, Lubelską, Krakowską i Zawichojską.
Dzisiaj oprócz tego, że stanowi ona popularny punkt startu dla turystów, to możecie także wejść na jej szczyt. Z góry rozpościera się ładna panorama miasta (ul. Opatowska biegnąca do Rynku), ale zobaczyć możecie także w oddali zamek, Wisłę czy Góry Pieprzowe.
Wejście na górę jest biletowane. Bilety kosztują 10 zł (8 zł ulgowy), a wejście możliwe jest w sezonie codziennie od 9.00 do 19.00, a poza sezonem w soboty i niedziele od 10.00 do 15.00.
Rynek
To serce Sandomierza! W jego centrum znajduje się pochodzący z 1349 roku Ratusz. Rynek otoczony jest kamienicami, wśród których znajdziecie sporo ciekawych budowli. Oprócz Ratusza na płycie Rynku znajduje się figura Maryi oraz kotwica z łańcuchem, którym „przymocowano” niebo.
Rynek ma wymiary około 110×120 metrów i odchodzi od niego 8 ulic – Opatowska, Oleśnicka, Sokolnickiego, Długosza, Mariacka, Krótka, Zamkowa i Bulińskiego. Ciekawostką jest fakt, że Rynek jest pochyły.
Zbrojownia
Wystarczy wejść z Rynku w malowniczą ul. S. Bartolona, żeby znaleźć jedno z ciekawszych miejsc w Sandomierzu – Zbrojownie Rycerską Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej. W sześciu piwnicznych pomieszczeniach znajdziecie elementy zbroi, różnego rodzaju broń białą, armaty, ale także narzędzia tortur zebrane w jednej pobudzającej wyobraźnię sali. Co najciekawsze, wszystkiego tutaj możecie dotknąć, przymierzyć i poczuć się jak rycerz, czy dama dworu. Te wykonane z niezwykłą starannością repliki broni, tarcze, ciężkie zbroje i piękne suknie są do Waszej dyspozycji. Możecie zrobić sobie oryginalne zdjęcia i przenieść się na chwilę w średniowieczne czasy. Miejsce to nie byłoby tak wyjątkowe, gdyby nie wyjątkowy przewodnik. Po zakamarkach tajemniczej i często mrocznej przeszłości rycerstwa oprowadzi Was Łukasz Welik – niesamowita osobowość, pasjonat rycerstwa i historii.
Bilet wstępu kosztuje 10 zł normalny i 8 zł ulgowy. Zbrojownia jest czynna w sezonie (kwiecień – październik) od 10.00 do 16.00.
Czary Napary
To jedno z najnowszych miejsc na mapie Sandomierza. Znajduje się ono przy Rynku. Nie da się tego miejsca opisać jednym słowem. Nie jest to muzeum, nie jest to centrum nauki – jest to placówka, w której dowiemy się bardzo dużo o ziołach, roślinach leczniczych, truciznach i historii Marcina z Urzędowa, który sporządził jeden z pierwszych polskich herbarzy.
To rewelacyjne miejsce dla małych i dużych, w którym dowiecie się wszystkiego o leczniczych (i nie tylko) właściwościach ziół.
Czary Napary otwarte są od poniedziałku do czwartku od 10.00 do 18.00, a w pozostałe dni od 10.00 do 19.00, a bilet kosztuje 19 zł (ulgowy 16 zł). Godziny otwarcia aktualne najlepiej sprawdzić na stronie.
Zajrzyjcie koniecznie do tekstu Czary Napary.
Kościół św. Jakuba
Kościołów w Sandomierzu jest sporo, ale najstarszym z nich jest właśnie kościół św. Jakuba. Znajduje się on niedaleko sandomierskiego zamku, a wraz ze znajdującą się przy nim winnicą rzuca się w oczy podczas spaceru nad Wisłą.
Kościół ten pochodzi z XIII wieku i początkowo był siedzibą konwentu dominikańskiego. Był to drugi w Polsce klasztor dominikański. Kościół ten stoi na miejscu starszej budowli (według Wincentego Kadłubka prawdopodobnie ufundowanej przed 1211 rokiem lub nawet wcześniejszej). W Kościele warto zwrócić uwagę na wnętrze, a do dyspozycji gości są także krypty i dzwonnica. Mnisi, którzy rezydują w kościele, zajmują się też pobliską winnicą – polecam degustację z widokiem na sandomierski zamek.
Ciekawostką jest fakt, odkrycia pod posadzką szczątków ludzkich, które uznane są za ciała 49 zakonników zamordowany podczas najazdu tatarskiego w 1260 roku.
Oczywiście warto także zajrzeć do innych sandomierskich kościołów. Na samej Starówce czeka na Was Kościół św. Ducha i Bazylika Katedralna, a w niedalekiej odległości kościoły św. Józefa, św. Michała Archanioła czy świątynia pw. nawrócenia św. Pawła.
Muzeum Diecezjalne
Nie licząc wizyty w Czary Napary, to Muzeum Diecezjalne było jedynym muzeum, które odwiedziliśmy tym razem. Znajduje się ono w Domu Długosza, pochodzącym z 1476 roku, a samo muzeum powstało w 1902 roku. Czynne jest ono w sezonie zimowym (od 16 X do 30 IV) od wtorku do soboty 9.00 – 15.30, niedziele i święta 13.30 – 15.30, a w sezonie letnim (od 1 V do 15 X) od wtorku do soboty 9.00 – 16.30, a w niedziele i święta 13.30 – 16.30. Bilety do muzeum kosztują 12 zł (8 zł ulgowy).
Ekspozycja składa się z kilku sal z wystawami stałymi oraz podziemia, gdzie mieszczą się wystawy czasowe, w tym wypadku była to wystawa prac ze szkła artystki z naszego regionu.
Eksponaty zgromadzone na ekspozycji pochodzą z kolekcji księdza Jana Wiśniewskiego. Wśród najcenniejszych i najciekawszych znajdują się m.in. obraz Madonny z Dzieciątkiem i święta Katarzyna Aleksandryjska pędzla Lucasa Cranacha Starszego, rękawiczki Królowej Jadwigi, romańska rzeźba Matki Bożej Tronującej czy gotycki obraz Trzy Święte Dziewice.
Wisła
Tym razem nam się nie udało popłynąć statkiem – napięty plan w połączeniu z padającym deszczem sprawił, że odłożyliśmy tą atrakcję na kolejny raz. Warto jednak wiedzieć, że po Wiśle pływają zarówno duże statki, jak i drewniane łodzie, a w przystani możecie również wypożyczyć rower wodny. Rejsy nie są długie, a ich czas i pokonana odległość zależy też często od stanu wody. Podobno Sandomierz z perspektywy wody nabiera innego wyglądu i warto się o tym przekonać.
Ojciec Mateusz
Część swojego marketingowego sukcesu Sandomierz zawdzięcza postaci Ojca Mateusza i serialowi, który opisuje jego losy. Na gości w każdym sklepie czekają produkty nawiązujące do serialu, a na Rynku znajduje się również Świat Ojca Mateusza, który przyciąga wielu turystów. Nam zabrakło czasu na to miejsce, a i serialu chyba nigdy nie oglądaliśmy, ale na pewno znajdzie się wielu turystów, dla których będzie to jeden z pierwszych celów podczas wizyty.
Wąwóz Królowej Jadwigi
Sandomierz i okolice znane są z wąwozów lessowych. Chyba najpopularniejszym z nich jest Wąwóz Królowej Jadwigi znajdujący się w południowo-zachodniej części miasta. Ma on około pół kilometra długości, a jego głębokość, czy jak kto woli wysokość ścian to około 10 metrów.
Jest to pomnik przyrody, a swoją nazwę zawdzięcza historii o Królowej Jadwidze, która miała wąwozem jechać saniami i ugrzęznąć w nim. Na pomoc pospieszyli jej lokalni mieszkańcy, którym ofiarowała w podziękowaniu swoje rękawiczki (znajdują się w Muzeum Diecezjalnym).
Krzemień pasiasty
Krzemień pasiasty zwany kamieniem optymizmu to jedyny polski kamień używany w takiej skali w produkcji biżuterii. W tym roku (2022) mija 50 lat, odkąd został on wykorzystany do tego celu. W prehistorycznych czasach używany był on do produkcji prymitywnych narzędzi, a dzisiaj jest coraz bardziej rozpoznawalnym surowcem w świecie mody na świecie.
Swoje pracownie w Sandomierzu mają artyści, którzy od lat zajmują się krzemieniem. Wśród nich warto wymienić Cezarego Łutowicza, Ryszardę Paralusz-Krzesimowską czy Mariusza Pajączkowskiego. Artykuły z krzemienia spotkacie w całym Sandomierzu, zarówno w sklepikach, na straganach, ale także w muzeach czy kościołach.
Winnice Sandomierskie
Osobnym tematem, który wyróżnia Sandomierz na tle miast i regionów w Polsce są winnice. Niewiele regionów w naszym kraju może pochwalić się warunkami, które nie tylko sprzyjają rozwojowi winiarstwa, ale także sprawiają, ze powstające tu wina, są smaczne i doceniane na arenie międzynarodowej.
Podczas pobytu w Sandomierzu możecie zamówić degustację, zwiedzić jej teren lub zostać na noc.
Więcej o winnicach, które udało mi się odwiedzić, znajdziecie w tekście – Sandomierski Szlak Winiarski.
Co w okolicy?
Sery Sandomierskie
Nie wiem jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie życia bez sera! Lubię różne – żółte, białe, pleśniowe, długo dojrzewające czy kozie. Będąc w Sandomierzu, odwiedziliśmy miejsce, gdzie ser jest na pierwszym miejscu. Sery Sandomierskie to wytwórnia położona w magicznej okolicy i to właśnie stąd pochodzą takie sery jak hrabianki, jaśniepanki, czy też serowa wersja krzemienia pasiastego.
Serowarnia zlokalizowana jest w Drygulcu. Nie przejmujcie się, jeżeli nazwa ta Wam nic nie mówi – jest to niewielka wieś położona 27 kilometrów od Sandomierza, mniej więcej w połowie drogi do Ostrowca Świętokrzyskiego w województwa świętokrzyskim. Zajrzyjcie koniecznie!
Góry Pieprzowe
Położone tuż obok Sandomierza Góry Pieprzowe uchodzą za największe naturalne rosarium w Polsce. Ciekawe widoki i sporo przyrodniczych ciekawostek sprawiają, że Góry Pieprzowe to coraz częstszy cel wizyty turystów odwiedzających Sandomierz.Swoją drogą przy dobrych warunkach możecie z nich zobaczyć to królewskie miasto, a same góry widoczne są z Bramy Opatowskiej.
Warto odwiedzić Sandomierz?
Sandomierz zdecydowanie warto odwiedzić! Pomimo, że wielu kojarzy to miasto tylko i wyłącznie z Ojcem Mateuszem to ma ono znacznie więcej do zaoferowania. Interesująca i bogata historia, smaczna kuchnia, pyszne wina i sery, a do tego ciekawa okolica sprawiają, że Sandomierz na weekend to bardzo dobra propozycja. Oczywiście możecie zostać dłużej, bo region pełen jest ciekawych miejsc, które tylko czekają na odkrycie!
Na koniec podziękowania dla Kasi Batko z Lokalnej Organizacji Turystycznej „Partnerstwo Ziemii Sandomierskiej” za pokazanie uroków miasta i okolicy! :)