Udostępnij
Jedni lubią muzea, inni przyrodę, ale są też i tacy, którzy kochają ruiny i stare budynki. Dzisiejszy tekst przeznaczony jest zdecydowanie dla tej ostatniej grupy. Świętokrzyskie ruiny są zróżnicowane, ale potrafią zaskoczyć.
Pochodzą z różnych czasów, a i ich przeznaczenie było różne. Łączy je jedno – są świadectwem minionych czasów, o których warto wiedzieć i pamiętać. Dzisiaj skupimy się na zamkach, pałacach i dworach!
Świętokrzyskie ruiny
Zamek w Chęcinach
Zamek królewski w Chęcinach to jedno z najważniejszych i najbardziej znanych miejsc w tej części regionu regionu. Jego sylwetka góruje nad miasteczkiem i jest widoczna z daleka – szczególnie malowniczo prezentuje się o zachodzie słońca, kiedy kamienne mury nabierają złocistych barw. Warownia powstała prawdopodobnie na przełomie XIII i XIV wieku i odegrała ważną rolę w historii Polski – gościli tu m.in. Władysław Łokietek i królowa Bona.
Dziś zamek jest świetnie przygotowany do zwiedzania. Można wejść na wieżę widokową, z której roztacza się panorama regionu świętokrzyskiego, oraz obejrzeć wystawy prezentujące dawne życie w średniowiecznej twierdzy. Dla najmłodszych przygotowano atrakcje edukacyjne i pokazy rycerskie. Odwiedzając Chęciny, warto także przespacerować się po uroczym rynku, zajrzeć do klasztoru franciszkanów i bernardynek, odwiedzić kościół św. Bartłomieja oraz pozostałości dawnego cmentarza żydowskiego i ekspozycję w dawnej synagodze – to miasto ma naprawdę wiele do zaoferowania.
Artykuł o zamku królewskim w Chęcinach


Krzyżtopór
Krzyżtopór w Ujeździe to perła polskiej architektury i legenda samą w sobie. Zbudowany w XVII wieku przez Krzysztofa Ossolińskiego, miał być symbolem potęgi i prestiżu rodu. Według przekazów, zanim powstał Wersal, Krzyżtopór był największym pałacem w Europie. Już sam układ budowli był niezwykły – zamek według podań miał 4 wieże (tyle, ile pór roku), 12 sal (tyle miesięcy), 52 komnaty (tyle tygodni) i 365 okien (tyle dni w roku).
Choć dziś pozostały po nim tylko ruiny, ich rozmach wciąż zachwyca. Krąży wiele opowieści o luksusach rezydencji – podobno w stajni konie jadły z marmurowych żłobów, a w jednej z sal w suficie znajdowało się akwarium. Zwiedzając Krzyżtopór, warto zabrać latarkę – podziemia, korytarze i dziedzińce tworzą labirynt, który pozwala poczuć ducha dawnych czasów. To miejsce idealne na dłuższy spacer z historią w tle – zarówno dla pasjonatów architektury, jak i miłośników tajemnic.


Pałac Biskupów Krakowskich w Bodzentynie
Pałac w Bodzentynie, dziś już w ruinie, niegdyś był letnią rezydencją biskupów krakowskich. Powstał w XIV wieku i przez wieki był miejscem odpoczynku duchownych odwiedzających swoje świętokrzyskie dobra. Z czasem, gdy główna siedziba biskupów powstała w Kielcach, znaczenie bodzentyńskiego pałacu zaczęło maleć. Dziś jego ruiny stoją na wzniesieniu z widokiem na dolinę Psarki i wciąż zachwycają proporcjami oraz detalami architektonicznymi.
Choć obiekt jest w kiepskim stanie, otoczenie nadaje mu niepowtarzalnego klimatu. Spacerując po Bodzentynie, warto zobaczyć również gotycki kościół św. Stanisława Biskupa Męczennika, którego wnętrze kryje cenne polichromie. Warto też odwiedzić cmentarz żydowski oraz pobliską Zagrodę Czernikiewiczów – mały skansen, który przenosi w czasy dawnej wsi świętokrzyskiej.
Artykuł o tym, co warto zobaczyć w Bodzentynie


Zamek w Mokrsku
Zamek w Mokrsku to miejsce, które fascynuje, choć wciąż pozostaje nieco tajemnicze. Pochodzi z XIV wieku i był niegdyś siedzibą rycerską. Niestety, z biegiem wieków został opuszczony, a dziś ruiny można podziwiać tylko zza ogrodzenia – teren nie jest udostępniony do zwiedzania. Mimo to, nawet z daleka robią ogromne wrażenie – kamienne mury wtopione w zieleń i porośnięte bluszczem tworzą niezwykle malowniczy widok.
Zamek został opuszczony w XVIII wieku, a jego mury popadły w ruinę. Dla miłośników fotografii to idealny temat – szczególnie w porannym świetle, gdy mgła unosi się nad pobliskimi polami. Warto połączyć wizytę w Mokrsku z wycieczką do Sobkowa, gdzie można zobaczyć ciekawą fortalicję nad Nidą i zatrzymać się na chwilę przy kawie.


Fortalicja w Sobkowie
Fortalicja w Sobkowie leży nad rzeką Nidą. Okolica ta należała do rodziny Sobków, która pod koniec XVI wieku zbudowała tam swoją siedzibę. Obiekt obecnie pełni kilka funkcji. Znajdziecie tam restaurację, pokoje gościnne czy stadninę. Jeżeli macie ochotę na kawę podczas zwiedzania, to jak najbardziej możecie ją tam kupić.


Zamek w Międzygórzu
Jedno z moich najnowszych odkryć! Ta pochodząca z XIV wieku budowla należała do rodu Zaklików. Posiada doskonałą lokalizację na szczycie wzgórza, u stóp którego płynie strumyk, na którym spiętrzone wody utworzyły jezioro. Przy zamku znajduje się wygodny parking i wiata dla gości. Okolica zamku jest bardzo urokliwa – późną wiosną sady owocowe i pola rzepaku robią niesamowite wrażenie.
Artykuł o ruinach zamku w Międzygórzu


Zamek w Ćmielowie
Większości z nas Ćmielów kojarzy się z porcelaną. Warto jednak odwiedzić znajdujące się tam ruiny zamku. Dzisiaj nie są już tak imponujące, jak w czasach świetności obiektu, ale nadal robią wrażenie, a zwłaszcza cześć zlokalizowana na wyspie. Obok zamku bez problemu możecie zaparkować samochód. Podczas naszej wizyty mieliśmy okazję obserwować także łabędzie, które założyły gniazdo w sąsiedztwie ruin.


Dwór w Podzamczu Piekoszowskim
Myśląc „Świętokrzyskie ruiny” zdecydowanie warto pamiętać i o tym miejscu. To ruiny położone blisko Kielc, ale mało znane. Jednym z powodów może być fakt, że ich stan pozostawia wiele do życzenia. Ciekawą rzeczą jest to, że budowla ta miała być kopią Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach. Droga z Kielc zajmie Wam kilkanaście minut. We wnętrzu budowli znajduje się nawet boisko do koszykówki, które nie pasuje do ruin za nic w świecie.
Artykuł o pałacu w Podzamczu Piekoszowskim


Zamek w Ossolinie
Jedne zamki przetrwały do naszych czasów w lepszym stanie, a inne w gorszym. Ossolin należy do tej drugiej grupy. Pomimo tego, że nadal możemy oglądać dzisiaj most arkadowy, który prowadził do zamku, to pozostała część ruin wymaga ogromnej wyobraźni. Jeżeli się tu wybieracie, to zajrzyjcie koniecznie do tekstu i spójrzcie na szkice z czasów świetności obiektu.


Pałac w Wąchocku
Prawie w samym centrum Wąchocka znajdują się ciekawe ruiny. Pomimo tego, że nie miało być to założenie pałacowe, to rozmiarem imponuje. Był to przyfabryczny budynek mieszkalny, który po 1945 roku przeszedł na własność skarbu państwa. Obiekt jest pięknie położony (nad zbiornikiem wodnym) i jest ciekawym świadectwem przemysłowej historii regionu.


Dwór w Węchadłowie
Jeszcze niedawno w obiekcie znajdowała się szkoła, ale po wybudowaniu nowego obiektu, dwór niszczeje. Znajduje się w nim kaplica, a pozostała jego część pozostaje pusta. Oprócz samego dworu warto zajrzeć do znajdujących się obok ruin pozostałości zboru ariańskiego.
Artykuł o dworze w Węchadłowie


Pałac we Włostowie
Miejsce, które robi wielkie wrażenie! Droga wjazdowa, na której witają nas majestatyczne posągi lwów wygląda super. Dalej jest nieco gorzej. Obiekt przetrwał wojnę, ale czasów powojennych już nie. Był on bardzo nowoczesny jak na swoje czasy, a skalę przedsięwzięcia nadal widać, pomimo tego, że ruiny niestety chylą się ku upadkowi.


Dwór w Lasocinie
W porównaniu do zamków obiekt ten nie jest bardzo stary, ale robi wrażenie. Należał on do rodziny Niemojewskich, a los, który go spotkał spowodowany był kwestiami politycznymi. Budowla jest zaniedbana, ale nadal interesująca. Nie wolno wchodzić do środka ruin, ale widok z zewnątrz również jest interesujący.


Które świętokrzyskie ruiny odwiedzisz jako pierwsze? :)

