Udostępnij
Ulicę Sienkiewicza i Rynek pod kątem kulinarnym już opisałem. Co zrobić jeżeli żadna z tych lokalizacji nam nie pasuje? Czy kielecki świat gastronomiczny skupia się tylko tam? Zdecydowanie nie. Są również lokale położone tuż obok wcześniej opisywanych. Skupię się na ulicach, które odchodzą od Rynku i ul. Sienkiewicza (poprzednie wpisy o Sienkiewicza i Rynku). Jeżeli polecacie jakieś lokale, a ich tu nie znajdziecie, to dajcie znać :) Przed Wami kieleckie abecadło kulinarne!
Zaczynamy:
Bodzentyńska
Zaczynamy od strony Rynku. Pierwszym lokalem jest Burger & Co. Ciekawy lokal serwujący burgery i domowe frytki. Regularnie wprowadzają nowe, specjalne burgery. Opisywałem go np. tutaj. Przy Bodzentyńskiej znajduje się jeszcze Bohomass. Oferuje spory wybór dań w tym burgery. Bardzo smaczne i w dobrej cenie (podwójny z 400 g mięsa za mniej niż 20 zł). Ich opis znajdziecie tutaj.
Duża
Przy ulicy Dużej praktycznie nie ma nic do jedzenia. Znajdują się tu jakieś kawiarnie, ale jak sama nazwa wskazuje głównie kawa i ciastko.
Hipoteczna
Podobnie na Hipotecznej też niewiele zjecie. Można skorzystać z dwóch sklepów czynnych długo, ale to by było tyle.
Kapitulna
Przy ulicy Kapitulnej nie ma za wiele atrakcji. Jedynym lokalem, gdzie można coś zjeść jest cukiernia na samej górze ulicy. Kawa, ciastko i tyle.
Leonarda
Ulica Leonarda ma dwa punkty stricte kulinarne i dwa połowicznie. Jeżeli chodzi o lokale kawiarniano-ciastkowe, to przy tej ulicy znajdują się Choco Obsession, Pooder i Taboo. Spory wybór kaw i ciast. Lokalem nietypowym jest Prosiaczek. Opisywałem go tutaj. Jest to miejsce specyficzne i większości osób kojarzy się z imprezowymi wizytami. Drugim miejscem jest Renament Gastrobar. Miejsce ze smacznymi potrawami i regularnie zmienianym menu. Opisywałem je kilkakrotnie np. tutaj. Porcje średniej wielkości, ale smaczne i prezentujące różne kuchnie świata.
Leśna
Aktualnie przy ulicy leśnej znajduje się kilka lokali. Szybki bar włoski, kawiarnia Coffeina Cafe i, pomimo adresu przy ul. Małej, to właśnie przy Leśnej znajduje się wejście do Fabryki Zapiekanek. W barze włoskim byłem raz. Makaron, który zjadłem nie był dobry, a było to kilka lat temu. W kawiarni, poza kawą, znajdziecie też duży wybór alkoholi. Jeżeli chodzi o Fabrykę Zapiekanek, to warto ją odwiedzić. Zapiekanki są dobre. Problemem jest, że często kończą się bułki więc musicie trafić. Wpis o Fabryce znajdziecie tutaj.
Mała
Ulica Mała nie obfituje w lokale kulinarne. Warto jednak odwiedzić tutaj dwa miejsca. Jednym jest piekarnia oferująca słodkie bułki, znajdująca się niedaleko Rynku. Drugim miejscem jest piekarnia „Piekiełko”. Mają bardzo dobry chleb, a przechodząc wieczorami obok można przyjrzeć się przez okno procesowi wypieku. Ponadto znajduje się tu kilka kawiarni i pubów, ale bez większej funkcji kulinarnej.
Paderewskiego
Analizę ulicy Paderewskiego rozpoczniemy od strony ulicy Żytniej. Już na samym początku znajduje się restauracja Akasaka. Jeszcze w niej nie byłem, ale opinie, które słyszałem były dobre. Kolejnym lokalem jest Monte Carlo. Restauracja nagradzana wielokrotnie. Byłem dawno temu i nie było źle. Poziom jest wysoki, a ceny na poziomie średnim. Na przeciwko znajduje się kebab. Plasuje się on w środku rankingu kebabów. Idąc dalej mijamy Skarbiec i Piekarnię pod Telegrafem. Po minięciu ulicy Sienkiewicza trafiamy na Bar Xen. Opisywałem go przy okazji opisu ulicy Sienkiewicza.
Piotrkowska
Przy Piotrkowskiej chyba jedynym lokalem kulinarnym jest Piwiarnia Warka. Oferuje sporo do jedzenia. Jest to jeden z celów na najbliższy czas. Nie spotkałem się z wieloma opiniami na jej temat, więc tym bardziej wymaga weryfikacji.
Planty
Jako Planty rozumiem obszar nad Silnicą od ul. IX wieków do ul. Solnej. Zaczynając od Parku Miejskiego na początku mamy budkę z frytkami. Stoi tam chyba od zawsze. Idąc dalej mamy Calimero Cafe (opisywane tutaj). Później Piekarnia pod Telegrafem i Bar Planty. W barze tym pomimo niewielkie wyboru można spotkać sporo osób. Najczęściej ze względu na sentyment, ale i smak nie jest zły. Opis lokalu znajdziecie tutaj. Tuż obok Baru Planty znajduje się lokal z kanapkami, który opisywałem przy okazji opisu ul. Sienkiewicza. Mijamy wspomnianą ulicę. Przed nami dwa duże lokale: Sphinx i ElPaso. Sphinx jest restauracją sieciową. Jakość potraw różna, jakość obsługi podobnie. W sumie jakość potraw bardziej ustatkowana. Rzadko bywam. Po przejściu kilkunastu metrów znajduje się ElPaso. Lokal stylizowany na meksykański. Są w nim akcenty tej kuchni, ale jest to lokal typu Sphinx, Kojot, itp. Duże porcje. Nie miałem jakichś problemów ze smakiem. Niedaleko tego miejsca znajduje się jeszcze jeden lokal, który zakwalifikowałem do Plant – Quick Buffet. Serwowane są tam dania na wagę. Są dobre, ale moim zdaniem po kilku wizytach wybór stopniowo maleje i ja mam wrażenie, że już wszystko jadłem.
Staszica
Na kulinarnym planie ulicy Staszica znajdują się cztery miejsca. Najnowszym z nich są Zapieckanki. Stylizowany na czasy PRL lokal serwuje wiele rodzajów zapiekanek. Opisywałem go tutaj. Tuż obok znajduje się lokal kultowy. Ja pamiętam go z tostów i gofrów, ale kupić tam można także kebab, czy frytki. Kilkanaście metrów dalej znajduje się Bar Ludwik. Znane i lubiane miejsce w przeszłości. Po remoncie zmieniła się atmosfera i klimat. Jedzenie na poziomie akceptowalnym. Wychodząc z Ludwika, na przeciwko mamy „frytkownię”. Oferują także hamburgery i hot-dogi, ale to jednak klasyczne frytki są wizytówką tego miejsca. Nie są one wyjątkowe i zdrowe, ale sentymentalnie czasem warto zajrzeć. Przy Staszica warto czasem też zajrzeć do cukierni Banatkiewicza na pączka lub ciastko.
Wesoła
Przy ulicy Wesołej przeważają lokale kawiarniano-klubowe. Znaleźć jednak można kilka typowo kulinarnych. Niedaleko kaplicy akademickiej znajduje się Pizzeria, której jakości nie znam. Idąc w stronę ulicy Sienkiewicza mamy jeszcze restaurację włoską Venezia. Po minięciu deptaku przy ul. Wesołej czeka na nas jeszcze jeden lokal warty polecenia – Hollywood Grill – oferuje smaczne burgery i dania kuchni amerykańskiej. Pobyt w nim opisywałem tutaj. Przy Wesołej znajduje się również kilka kawiarni – Wesoła Kawka, Atmosfera i inne.
Żelazna
Ulica Żelazna ma jeden mocny gastronomiczny punkt i jeden mniej warty polecenia. Zacznę od mniejszego. Wierzcie lub nie, ale mamy w Kielcach bar rybny. Znajduje się w budce za pocztą. Klientela i oferta bardzo specyficzna. Mocniejszym punktem jest Bar Turystyczny. Kiedyś typowy bar mleczny. Po remoncie większość klimatu pozostała. Dobre miejsce na tanie śniadanie, czy obiad. Częste kolejki spowodowane wydawaniem posiłków dla ubogich. Dobre naleśniki można zjeść za około 5 zł.
To tylko początek! Kieleckie abecadło kulinarne będzie się rozwijać!